"Izrael jest nielojalny"
Erdogan zarzucił rządowi izraelskiemu "nielojalność" i niedotrzymanie "dwustronnych porozumień dotyczących przemysłu obronnego". - Izrael sprzedał w ubiegłym roku lotnictwu tureckiemu dziesięć dronów typu Heron, ale niektóre zostały odesłane do izraelskiego producenta z powodu wad fabrycznych - wyjaśniają źródła tureckie, na które powołuje się agencja AFP. Turcja potrzebowała dronów do śledzenia ruchów kurdyjskich rebeliantów na północy Iraku.
Piłkarze zostaną w Izraelu
Drugą - po ambasadorze Izraela w Ankarze, którego odwołania zażądał 2 września rząd turecki - ofiarą nasilającego się kryzysu w stosunkach dyplomatycznych między obu krajami stali się członkowie drużyny piłki nożnej klubu Maccabi Tel Awiw. Dowództwo armii izraelskiej zabroniło sześciu zawodnikom odbywającym obowiązkową służbę wojskową, w tym trzem rezerwowym, wyjazdu na mecz w ramach rozgrywek Ligi Europejskiej, który ma zostać rozegrany 15 września w Stambule.
Izrael nie chce przeprosić za śmierć cywilów
Niegdyś doskonałe stosunki turecko-izraelskie ulegają szybkiemu pogorszeniu od prawie trzech lat, od czasu izraelskiej ofensywy pod kryptonimem "Płynny ołów" w Strefie Gazy na przełomie 2008 i 2009 roku. Kryzys pogłębił się w 2010 roku po izraelskim ataku na międzynarodową "flotyllę wolności" płynącą z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy. W konwoju na sześciu statkach znajdowało się 750 ochotników, w tym dwudziestu członków Parlamentu Europejskiego. Na statku flagowym flotylli "Mavi Marmara" zginęło od kul izraelskich komandosów dziewięciu Turków, wśród nich obywatel amerykański.
Rząd Izraela jak dotąd konsekwentnie odmawia przeprosin za śmierć pasażerów "Mavi Marmara", których domaga się Turcja. 2 września Ankara ogłosiła zamrożenie współpracy wojskowej z Izraelem.
"Następstwa mogą być poważne"
"Zerwanie współpracy militarnej między obu regionalnymi mocarstwami wojskowymi może mieć poważne następstwa. Izrael jest bliskim sojusznikiem USA, a Turcja należy do NATO. Nie mniej groźne następstwa może mieć zerwanie w dziedzinie handlu, chociaż rzecznik Erdogana podkreślał, że Turcja zrywa jedynie wymianę z Izraelem w dziedzinie obrony - komentuje madrycki "El Pais" w korespondencji z Jerozolimy. Wymiana handlowa między Turcja a Izraelem to 2,5 miliarda euro w 2009 r. i 3 miliardy euro w 2010 r.
Gubernator Banku Izraela Stanley Fischer ostrzegał wcześniej, że zamrożenie interesów między obu krajami "będzie kosztowało bardzo drogo". - Turcja to najważniejsza gospodarka regionu. Jej potencjał jest większy, niż krajów naftowych w regionie - oświadczył.
zew, PAP