Przedstawiciele syryjskiej opozycji zaapelowali do Rosji, aby odegrała "bardziej pozytywną" rolę w rozwiązaniu kryzysu w ich kraju. Dzień wcześniej prezydent Dmitrij Miedwiediew powiedział, że wśród opozycji w Syrii są także ekstremiści i terroryści.
- Rosja powinna odegrać bardziej aktywną i pozytywną rolę w uregulowaniu wewnętrznej sytuacji w Syrii. Chcemy opowiedzieć rosyjskim mediom co naprawdę dzieje się w Syrii, aby nam pomogły i wywarły nacisk na rosyjskie władze - powiedział szef Krajowej Organizacji na rzecz Praw Człowieka Ammar Kurabi w czasie konferencji prasowej w Moskwie. Spotkał się on wcześniej ze specjalnym przedstawicielem prezydenta Rosji ds. Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej Michaiłem Margiełowem.
Margiełow zapowiedział, że Rosja, aby "zrozumieć, co się dzieje w Syrii", chce rozmawiać z obydwiema stronami i Moskwa zamierza wysłać w najbliższej przyszłości misję do tego kraju. Przypomniał stanowisko Rosji, która nie chciałaby powtórki scenariusza libijskiego w Syrii.
Według ONZ w trwających od połowy marca prawie codziennych starciach sił bezpieczeństwa z antyreżimowymi demonstrantami zginęło w Syrii co najmniej 2200 osób, głównie cywilów. Rosja, od wielu lat sprzyjająca Syrii i dostarczająca broń do tego kraju, blokuje od miesięcy potępienie rządów Baszara el-Asada przez Radę Bezpieczeństwa ONZ. Potępiła też nałożone przez Unię Europejską na początku września sankcje wobec Syrii.
zew, PAP