Merkel zaznaczyła, że obawia się, iż "znów będziemy się przerzucać terminami, nie czyniąc tego, co konieczne". Zarazem podkreśliła, że jest zupełnie jasne, iż potrzebna jest głębsza integracja europejska i że wspólna waluta wymaga silniejszej harmonizacji polityki gospodarczej i finansowej. Nie uda się więc - zdaniem kanclerz - uniknąć zmian w unijnym traktacie, przy czym konstytucje państw członkowskich "wytyczają tu pewne granice".
W kontekście wspólnej waluty europejskiej Merkel wskazywała na potrzebę "jeszcze głębszej integracji i większej spolegliwości". Za pewną komplikację uznała to, że "niewielka, ale istotna liczba krajów" w dającej się przewidzieć przyszłości nie wprowadzi euro. Instytucje unijne są natomiast zorientowane na wszystkie 27 państw członkowskich. - Prawno-technicznych trudności nie należy się jednak - zdaniem Merkel - obawiać. - Jeśli o mnie chodzi, dla Europy jest tylko jedna droga do przodu, ku większej integracji i bardziej wiążącego charakteru - oświadczyła kanclerz Niemiec.
pap, ps