- Potrzebujemy dzisiaj mobilizacji na ostatnie dni kampanii Bo to jedyna partia, która nie chce podwyższać podatków, żaden z naszych posłów nie podniesie ręki za jakąkolwiek podwyżką podatków - przemawiał prezes PJN Paweł Kowal na katowickim rynku.
Mówił, że polityka PJN, to "polityka na rzecz rodziny". Powiedział też, że "cztery partie: PiS, PO, PSL i SLD nie mają czystego sumienia w sprawie przedszkoli" (chodzi o opłaty za przedszkola). Dodał, że "pieniądze, które są w budżecie na rzecz rodziny, powinny trafić do kieszeni polskich rodzin". - Rodzina jest bardziej racjonalna. Rodzina się nie zadłuża. Minister finansów zadłuża państwo. Ojciec z matką, kiedy pilnują finansów domowych, dużo oszczędniej gospodarują - mówił na rynku.
Następnie wdał się w dyskusję z przechodniami, którzy pytali prezesa PJN m.in., dlaczego nie ma pracy dla młodych. Kowal powiedział, że zna problemy młodych. Mówił, że należy wspomóc ich np. w wyjeździe na studia zagraniczne, bo "lepiej, żeby wyjechali na studia niż na zmywak". A po powrocie "trzeba im dać kredyt na pierwszy biznes".
Europoseł PJN Marek Migalski zapytany o przekaz spotkania w Katowicach, powiedział, że był on próbą pokazania alternatywy centroprawicowej. - Próbujemy być kimś na scenie politycznej, kto mając zalety PiS-u i Platformy - bo te partie też mają zalety - nie ma ich wad - mówił.
zew, PAP