Przewodniczący Ligi Arabskiej Nabil al-Arabi rozmawiał w Damaszku z syryjskim prezydentem Baszarem el-Asadem i - jak powiedział później, po powrocie do Kairu - uzgodnił z nim serię posunięć mających położyć kres rozlewowi krwi w Syrii.
Ustalenia z rozmów w Damaszku mają być przedstawione ministrom spraw zagranicznych państw Ligi Arabskiej. Szczegółów nie ujawniono. Arabi powiedział, że wezwał Asada do przyspieszenia planowanych reform, "aby każdy obywatel syryjski poczuł, że (prezydent) wkroczył w nowy etap". Szef Ligi Arabskiej przedstawił swe spotkanie z Asadem jako "szczerą rozmowę".
Według szacunków ONZ w wyniku represji ze strony syryjskiego reżimu zginęło od marca tego roku ponad 2200 osób. Setki zamieszczanych w sieci przez syryjską opozycję materiałów wideo pokazują, jak siły Asada walczą o utrzymanie władzy. Najczęściej pokazywane są dwa elementy: snajperzy strzelający do przechodniów oraz regularne wojsko otwierające ogień do nieuzbrojonych demonstrantów.
Inaczej niż sprawie bogatej w ropę Libii, w przypadku Syrii kraje Zachodu ograniczyły się do wyrażania słów zaniepokojenia, apelów o pokój oraz wprowadzenia sankcji dla niektórych członków reżimu Baszara el-Asada. NATO nie przewiduje interwencji zbrojnej.
zew, PAP