Cisza
Tradycyjnie, jak w każdą rocznicę zamachów, rodziny odczytywały z podium nazwiska ofiar. Pośród czytających były dzieci, młodzież, policjanci i strażacy. Ludzie różnych ras i narodowości. Przypominali swoich najbliższych. Zapewniali o swej pamięci i miłości. Niektórzy nie mogli powstrzymać łez. Kolejna chwila ciszy nastąpiła o 9.03, kiedy przed 10 laty samolot linii United Airlines wbił się w południową Wieżę WTC. Zaraz potem George W. Bush odczytał list Abrahama Lincolna do matki, która straciła wszystkich pięciu synów podczas wojny domowej.
Chwilami ciszy czczono potem pamięć ofiar jeszcze czterokrotnie: o 9.37, kiedy samolot American Airlines uderzył w ścianę Pentagonu; o 9.59, gdy zawaliła się Południowa Wieża WTC; o 10.03, gdy samolot porwany przez terrorystów spadł w Shanksville w Pensylwanii i o 10.28, kiedy zawaliła się Północna Wieża WTC.
NY pod specjalną kontrolą
W Strefie Zero zgromadziły się tysiące ludzi z flagami amerykańskimi, fotografiami zmarłych. Ludzie wypełnili także obsadzoną dębami przestrzeń, na której powstało miejsce pamięci ofiar 11 września - dwa zbiorniki wodne w miejscach, gdzie stały wieże WTC. Na okalającej je barierce z brązu wyryto nazwiska ofiar. Szerokiej publiczności miejsce to zostanie udostępnione 12 września.
Na czas uroczystości władze wzmocniły środki bezpieczeństwa. Oprócz lokalnej policji Strefę Zero i okolice otaczały dodatkowe odziały policji z Nowego Jorku i New Jersey. Policja monitorowała całe miasto. Niektóre ulice zamknięto.
Waszyngton też pamięta
Podobna uroczystość - upamiętniająca atak na Pentagon - w Waszyngtonie rozpoczęła się od odśpiewania religijnej pieśni Amazing Grace. Przed 10 laty o godz. 9.37 rano (czasu USA) w budynek Pentagonu uderzył trzeci z samolotów porwanych przez terrorystów, linii American Airlines lot 77. W wyniku ataku zginęły 184 osoby - 125 w budynku i 59 na pokładzie rozbitego samolotu (w tym pięciu porywaczy).
Pierwsze przemówienie na uroczystości pod Pentagonem wygłosił przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów admirał Mike Mullen. Oddając hołd ofiarom ataku podkreślił, że zainspirował on tysiące młodych ludzi, którzy po 11 września wstąpili do wojska, żeby bronić Ameryki.
zew, PAP