Brudziński: życzę PO zmiany lidera

Brudziński: życzę PO zmiany lidera

Dodano:   /  Zmieniono: 
Joachim Brudziński, fot. Wprost 
– Platforma musi zmienić szefa. Zmiana lidera mogłaby spowodować, że utworzyłoby się pole negocjacyjne z Prawem i Sprawiedliwością – mówił Joachim Brudziński w TOK FM. Poseł PiS wykluczył też powyborczą koalicję z SLD, ale – gdyby PO zmieniła szefa – bierze pod uwagę właśnie tę partię.
Polityk mówił, że PiS powoli szykuje się do tworzenia nowego rządu. Według Brudzińskiego kandydat na premiera jest jeden. – Naturalnym liderem i niekwestionowanym kandydatem na premiera jest Jarosław Kaczyński. To oczywista oczywistość – mówił.

Poseł Brudziński wykluczył powstanie rządu PiS-SLD. – Wyciągnęliśmy wnioski z egzotycznych koalicji. W dłuższym czasie nie przynosi to dobrych efektów ani dla partii, ani dla Polski. Nie będziemy podejmować prób powołania rządu z Sojuszem Lewicy Demokratycznej, bo nie ma dwóch tak odległych partii – stwierdził polityk.

Poseł PiS mówił jednak o powyborczym porozumieniu z Platforma Obywatelską. Podkreślił, że w PO jest "wielu polityków sprawnych i ideowych". Dodał jednak, że "jest pewne ale. I nazywa się Donald Tusk". – Problemem jest lider Platformy i jego najbliższe zaplecze. Nie wykluczam, że po przegranych wyborach Donald Tusk pokaże więcej odwagi i podda się weryfikacji Kongresu PO. I ten Kongres podziękuje Donaldowi Tuskowi.

Brudziński jest przekonany, że zdobędzie dużo głosów w okręgu szczecińskim. – Będę walczył do końca – zapowiedział. Dodał też, że Bartosz Arłukowicz przegra korespondencyjny pojedynek ze Sławomirem Nitrasem, który cztery lata temu otwierał listę PO. – W poprzednich wyborach miałem 33 tys. głosów. A Sławomir Nitras 66 tys. Nie sądzę, żeby Arłukowiczowi, którego szanuję, udało się uzyskać dwa razy lepszy wynik. Nie posiada takiej zdolności organizacyjnej i wsparcia struktur lokalnych jak Nitras. Arłukowicz jest postrzegany jako ciało obce – oceniał.

TOK FM, BP