Prezydent Gwinei Bissau Malam Bacai zaprzeczył słowom swego premiera Carlosa Gomesa, który przed tygodniem zadeklarował gotowość udzielenia azylu libijskiemu dyktatorowi, Muamarowi Kadafiemu .
Gomes oświadczył, że jego kraj jest gotów "przyjąć z otwartymi ramionami" Kadafiego i zagwarantować mu bezpieczeństwo, jeśli zwróci się o azyl do Gwinei Bissau. Wypowiedź szefa rządu w Bissau wywołała na świecie podejrzenia, że libijski dyktator może się ukrywać na terenie tego kraju.
Prezydent Bacai w oficjalnym komunikacie wyraził zaniepokojenie z powodu wypowiedzi premiera Gomesa, od którego zdecydowanie się odciął i zadeklarował gotowość podjęcia dialogu z nowymi władzami w Trypolisie. Wyraził też wolę utrzymywania uprzywilejowanych dwustronnych stosunków z nową Libią.
Gwinea Bissau miała bardzo dobre stosunki z reżimem Kadafiego, który finansował liczne inwestycje w tym kraju, zwłaszcza w sektorze turystycznym.
zew, PAP