- Atrakcyjni mają zawsze większe szanse, żeby być wybranym - mówił w "Kropce nad i" były premier Leszek Miller.
Miller powiedział powiedział niedawno, że "jeżeli koło partii kręcą się osoby, kobiety nieatrakcyjne, to jest coś anachronicznego, coś co odstręcza wyborców". Jego słowa jako chamskie określiła europosłanka Sojuszu Joanna Senyszyn. - W dziedzinie chamstwa nie podejmuje się konkurować z Joanną Senyszyn - stwierdził krótko były premier.
Miller bronił swojej wypowiedzi na antenie TVN24 - jak mówił - naukowymi argumentami. - Miałem w pamięci rozmaite wyniki badań. Jest nawet taka nauka jak atrakcjonizm. Bada się szanse wyborcze kandydatów pod względem atrakcyjności. Atrakcyjni mają zawsze większe szanse być wybranym, choć to nie tylko uroda, ale i rodzaj listy wyborczej - mówił były premier.
Miller powiedział również, że nie chciał nikogo urazić swoją wypowiedzią. Dodał, że jego tezy znajdują poparcie w badaniach empirycznych. - Jak pani (Monika Olejnik - red.) wyjdzie na ulice i popatrzy na plakaty, to są tam sami atrakcyjni kandydaci i kandydatki. Nieatrakcyjna kobieta ma mniejsze szanse zostać wybrana i kierownictwa partii politycznych, tak jak ostatnio PiS stara się reklamować w oparciu o atrakcyjne kandydatki - tłumaczył Leszek Miller.
Miller bronił swojej wypowiedzi na antenie TVN24 - jak mówił - naukowymi argumentami. - Miałem w pamięci rozmaite wyniki badań. Jest nawet taka nauka jak atrakcjonizm. Bada się szanse wyborcze kandydatów pod względem atrakcyjności. Atrakcyjni mają zawsze większe szanse być wybranym, choć to nie tylko uroda, ale i rodzaj listy wyborczej - mówił były premier.
Miller powiedział również, że nie chciał nikogo urazić swoją wypowiedzią. Dodał, że jego tezy znajdują poparcie w badaniach empirycznych. - Jak pani (Monika Olejnik - red.) wyjdzie na ulice i popatrzy na plakaty, to są tam sami atrakcyjni kandydaci i kandydatki. Nieatrakcyjna kobieta ma mniejsze szanse zostać wybrana i kierownictwa partii politycznych, tak jak ostatnio PiS stara się reklamować w oparciu o atrakcyjne kandydatki - tłumaczył Leszek Miller.
tvn24, ps