Przed startem Hołowczyc, który od kilku lat specjalizuje się w rajdach terenowych, zapowiadał, że marzy o czwartym zwycięstwie w Rajdzie Polski i wyrównaniu rekordu Sobiesława Zasady. - Samochód testowałem tydzień temu podczas Rajdu Warmińskiego, przejechałem nim dotychczas trochę ponad sto kilometrów na odcinkach specjalnych. To nic w porównaniu z kilometrami, jakie mają "zaliczone" moi rywale. Moje Subaru jest wolniejsze, cięższe i gorzej przyśpiesza niż auta S2000, ale nie poddaję się, obiecuję walkę - zapowiedział były mistrz Europy.
Zdaniem obserwatorów rajdu, Hołowczyc, który dysponuje samochodem przygotowanym przez czterokrotnego mistrza świata Fina Tommi Makinena, ma w tym roku duże szanse walczyć o czołową lokatę, tym bardziej, że jego sporym atutem jest doskonała znajomość tras. Na mazurskich szutrach na razie niezbyt dobrze radzi sobie mistrz Europy z 2010 roku i wicelider tegorocznej klasyfikacji Włoch Luca Rossetti (Fiat Abarth Grande Punto S2000), który jest na 15. Do lidera traci 44,9 s.
Po południu kierowcy ponownie przejadą trzy odcinki specjalne, a sobotnią rywalizację zakończy widowiskowa próba na 2,5-kilometrowym torze w Mikołajkach.pap, ps