Rozpieszczona Platforma, pokorny PiS
Zdaniem Czarneckiego Platforma przespała początek kampanii, gdyż była "rozpieszczana" przez media i uwierzyła, że zwycięstwo jest pewne i przyjdzie bez wysiłku. - Teraz powinna się tylko modlić o "niski wymiar kary" od wyborców. My podchodzimy do wyborów z pokorą i choć dajemy z siebie wszystko, żeby wygrać, uszanujemy każdy werdykt dany przez naród 9 października - obiecuje polityk PiS.
Podpalił się, bo Tusk go rozczarowałCzarnecki odniósł się również do pojawiających się pod adresem prezesa PiS zarzutów wykorzystywania tragedii do jakiej doszło 23 września pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, gdzie samopodpalenia dokonał 49-letni Andrzej Ż., który wcześniej skarżył się na patologie w jednym z Urzędów Skarbowych. - Akurat Jarosław Kaczyński poprzestał na życzeniach zdrowia dla tego człowieka. Donald Tusk za to przyjechał do szpitala. Pomyślmy, jaki podniósłby się zgiełk, gdyby taka sytuacja miała miejsce za rządów PiS i w szpitalu zjawiłby się Jarosław Kaczyński. Donaldowi Tuskowi uchodzi to jednak na sucho - wskazuje Czarnecki. Zapytany dlaczego doszło do tragedii, odpowiada krótko: - Andrzej Ż., który chciał się spalić, zostawił list, w którym napisał, że głosował na PO, ale się zawiódł tą władzą.
sjk, "Polska The Times"