"Szczyt Partnerstwa Wschodniego w Warszawie może stać się rozczarowaniem dla polskiej dyplomacji" - pisze rządowa "Rossijskaja Gazieta". Dziennik podkreśla, że "jedna z głównych nadziei, jakie pokładano w szczycie, była związana z Ukrainą".
"Rossijskaja Gazieta" wyjaśnia, że jeśli władze w Kijowie nie odstąpią od "sądowego prześladowania" byłej ukraińskiej premier Julii Tymoszenko przed grudniowym szczytem UE-Ukraina, to negocjacje tego kraju na temat stowarzyszenia z UE znów mogą stanąć pod znakiem zapytania. "A jeśli umowa mimo wszystko zostanie podpisana, to jest wątpliwe, by została ratyfikowana w Unii Europejskiej" - zaznacza dziennik.
"W ten sposób nadzieje na podpisanie porozumienia (stowarzyszeniowego) z Ukrainą mogą się nie spełnić - ani teraz, póki Julia Tymoszenko wciąż siedzi w więzieniu, ani później, gdy za trzy miesiące prezydencja w Unii Europejskiej przejdzie z Polski na Danię, a następnie na Cypr, Irlandię i Grecję, czyli kraje niezbyt interesujące się wschodnimi sąsiadami" - pisze "Rossijskaja Gazieta".
Dziennik podkreśla, że "także dzisiaj nie wszyscy kluczowi liderzy w UE wspierają wschodnioeuropejskie wysiłki Polski".
PAP