Do Pałacu Opatów w Gdańsku-Oliwie na imprezę urodzinową Lecha Wałęsy stawili się m.in. politycy, biznesmeni i ludzie świata kultury: Jerzy Buzek, Janusz Lewandowski, Katarzyna Hall i Aleksander Hall, Jacek Saryusz-Wolski, Bogdan Lis, Jerzy Borowczak, Tadeusz Mazowiecki, Andrzej Milczanowski, Jacek Merkel, Sławomir Nowak, Gromosław Czempiński, Tadeusz Fiszbach, Mieczysław Wachowski, Zbigniew Niemczycki, Henryka Bochniarz, Aleksander Gudzowaty, Grzegorz Hajdarowicz, Janusz Głowacki, Jerzy Radziwiłowicz, Waldemar Dąbrowski. Były premier Tadeusz Mazowiecki powiedział, że udaje się do jubilata z "najlepszymi życzeniami". - Żeby też dobrze i mądrze głosował, w co nie wątpię - dodał.
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek życzył natomiast Lechowi Wałęsie zdrowia, w tym szczególnie Jarosławowi synowi byłego prezydenta, który na początku września uległ ciężkiemu wypadkowi jadąc na motocyklu. - Odwiedziłem Jarka w szpitalu w Warszawie parę dni temu i był dobrej myśli, a lekarze mówią to samo. To chyba najważniejsza wiadomość dla pana prezydenta i będziemy mu życzyli, żeby syn na święta Bożego Narodzenia był w domu - dodał.
- Wałęsa był naszym przewodnikiem ku wolności i teraz mu należy życzyć, żeby w czasach trochę trudniejszych, kiedy Europa i otoczenie będzie mniej spokojne, żył nadal w Polsce, która jest naprawdę poważana i ceniona. Polsce, która zajęła swoje miejsce w Europie - mówił z kolei Janusz Lewandowski, komisarz Unii Europejskiej ds. budżetu.
Zamiast przynoszenia kwiatów zaproszeni goście zostali poproszeni o składanie datków na potrzeby fundacji "Sprawni inaczej". Uczestnikom przyjęcia umila zabawę 17-osobowa żeńska orkiestra salonowa z kopalni węgla kamiennego "Staszic" w Katowicach.PAP, arb