Amr wyraził poparcie Egiptu dla Palestyńczyków "wobec braku powagi ze strony Izraela", jeśli chodzi o podjęcie wiarygodnej operacji politycznej w celu osiągnięcia definitywnego porozumienia opartego na "istnieniu dwóch państw". Szef egipskiej dyplomacji zapewnił, że jego kraj popiera Abbasa w jego zdeterminowanej postawie, aby kontynuować negocjacje, których warunkiem jest zaprzestanie tworzenia żydowskich osiedli na ziemiach palestyńskich. Powinny to być rozmowy pod międzynarodowym nadzorem, z wyznaczonym terminem ich zakończenia uzgodnionym przez obie strony - podkreśla komunikat.
23 września Abbas przedstawił Radzie Bezpieczeństwa ONZ wniosek o uznanie Palestyny jako państwa na prawach pełnego członka ONZ. Po to, aby palestyński wniosek został pozytywnie załatwiony, powinien uzyskać poparcie dziewięciu spośród piętnastu członków Rady Bezpieczeństwa, co zapewne spowodowałoby skorzystanie z prawa weta przez USA. Palestyńczycy twierdzą, że mają obiecane poparcie ośmiu członków Rady. Abbas uda się w przyszłym tygodniu do Kolumbii i Portugalii, aby starać się o poparcie tych dwóch niestałych członków Rady Bezpieczeństwa - oba państwa jeszcze nie sprecyzowały swego stanowiska. Jeśli chodzi o pozostałych członków ONZ, to wszystko wskazuje na to, że 70 proc. spośród 193 państw tworzących tę organizację opowiada się nadaniem Państwu Palestyńskiemu pełnych praw członkowskich.
PAP, arb