Trzecie miejsce w wyborach parlamentarnych dla PSL oznaczać będzie bardzo ważną zmianę jakościową w polskim systemie parlamentarnym - zapowiada szef ludowców Waldemar Pawlak. Lider PSL przekonuje, że jest realna szansa na mocniejszą pozycję Stronnictwa w rządzie i Sejmie. Pytany o ewentualną koalicję z PiS Pawlak podkreśla, że PSL w tej chwili skupia się na tym, by osiągnąć najlepszy wynik i to będzie "dawało otwartość na różne warianty".
Pawlak liczy na to, że PSL w wyborach parlamentarnych uzyska lepszy wynik, niż w wyborach samorządowych (wtedy na ludowców zagłosowało ponad 16 proc. wyborców). - Myślę, że teraz będzie więcej, co powinno nam dać dobry wynik - dodaje. I zapewnia, że trzecie miejsce w wyborach dla PSL-u będzie gwarancją "że w polityce będzie więcej aspektów społecznych i lepsze rozwiązania gospodarcze".
Lider PSL zapowiada, że gdyby ludowcy weszli do kolejnej koalicji to chcieliby objąć te same resorty, które piastują obecnie (Ministerstwo Gospodarki, Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi). - Pani minister Jolanta Fedak, pan minister Marek Sawicki dobrze się sprawdzili w trakcie tej kadencji i widzę duże szanse, żeby mogli dalej kontynuować i rozwijać działania w obszarach, za które odpowiadali - dodaje. Zapewnia jednak, że PSL "dopuszcza wszystkie możliwości", bo partii "zależy na mocniejszej pozycji i w rządzie, i w parlamencie". Jednocześnie Pawlak wyklucza wariant, w którym miałby objąć stanowisko marszałka Sejmu. - Jesteśmy przed wyborami i w tej chwili zwracamy się do wyborców z ofertą podejmowania działań, które będą ważne dla ludzi i dla naszego kraju. To dla nas jest priorytetem. Jeżeli uzyskamy mocny mandat, to będziemy się mocno starać o możliwości wykonawcze zarówno w parlamencie, jak i w rządzie - ucina spekulacje na ten temat.
Czy Pawlak dopuszcza możliwość stworzenia koalicji z PiS? - O tym, jakie będą możliwe koalicje, zadecydują wyborcy. To oni będą ustalali geografię możliwych rozwiązań w przyszłym parlamencie. Z naszej strony bardzo mocno podkreślamy potrzebę mocniejszej obecności PSL zarówno w parlamencie, jak i rządzie i są na to realne przesłanki, perspektywy, że tak się stanie - odpowiada wymijająco Pawlak. - W tej chwili skupiamy się na tym, aby osiągnąć najlepszy możliwy wynik i to będzie nam dawało otwartość na różne warianty - dodaje. - Najważniejsze, żeby po wyborach struktura Sejmu odpowiadała zróżnicowaniu społeczeństwa, bo próba dzielenia Polski między dwie partie skutkuje tym, że prawie połowa obywateli jest niezadowolona. Prawie połowa ludzi jest wykluczana z debaty. Ze strony PSL zdecydowanie przeciwstawiamy się takiemu ustawianiu polityki i dzieleniu Polski. Polska jest jedna. My nikogo nie wykluczamy z tej debaty i dyskusji - przekonuje wicepremier.
Lider PSL zapowiada, że gdyby ludowcy weszli do kolejnej koalicji to chcieliby objąć te same resorty, które piastują obecnie (Ministerstwo Gospodarki, Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi). - Pani minister Jolanta Fedak, pan minister Marek Sawicki dobrze się sprawdzili w trakcie tej kadencji i widzę duże szanse, żeby mogli dalej kontynuować i rozwijać działania w obszarach, za które odpowiadali - dodaje. Zapewnia jednak, że PSL "dopuszcza wszystkie możliwości", bo partii "zależy na mocniejszej pozycji i w rządzie, i w parlamencie". Jednocześnie Pawlak wyklucza wariant, w którym miałby objąć stanowisko marszałka Sejmu. - Jesteśmy przed wyborami i w tej chwili zwracamy się do wyborców z ofertą podejmowania działań, które będą ważne dla ludzi i dla naszego kraju. To dla nas jest priorytetem. Jeżeli uzyskamy mocny mandat, to będziemy się mocno starać o możliwości wykonawcze zarówno w parlamencie, jak i w rządzie - ucina spekulacje na ten temat.
Czy Pawlak dopuszcza możliwość stworzenia koalicji z PiS? - O tym, jakie będą możliwe koalicje, zadecydują wyborcy. To oni będą ustalali geografię możliwych rozwiązań w przyszłym parlamencie. Z naszej strony bardzo mocno podkreślamy potrzebę mocniejszej obecności PSL zarówno w parlamencie, jak i rządzie i są na to realne przesłanki, perspektywy, że tak się stanie - odpowiada wymijająco Pawlak. - W tej chwili skupiamy się na tym, aby osiągnąć najlepszy możliwy wynik i to będzie nam dawało otwartość na różne warianty - dodaje. - Najważniejsze, żeby po wyborach struktura Sejmu odpowiadała zróżnicowaniu społeczeństwa, bo próba dzielenia Polski między dwie partie skutkuje tym, że prawie połowa obywateli jest niezadowolona. Prawie połowa ludzi jest wykluczana z debaty. Ze strony PSL zdecydowanie przeciwstawiamy się takiemu ustawianiu polityki i dzieleniu Polski. Polska jest jedna. My nikogo nie wykluczamy z tej debaty i dyskusji - przekonuje wicepremier.
PAP, arb