- Nie ma koalicji PiS z kibolami. To nadużycie Tuska - przekonywał na antenie TOK FM szef klubu PiS Mariusz Błaszczak komentując słowa premiera Donalda Tuska, który współodpowiedzialnością za zamieszki po śmierci kibica w Zielonej Górze obarczył polityków. Błaszczak nawiązał też do spotu PO, w którym widać m.in. pseudokibiców i hasło: "Oni pójdą na wybory, a ty?".
Błaszczak, pytany o sprawę "Starucha", nieformalnego przywódcę kibiców warszawskiej Legii, za którego poręczenie złożyli Beata Kempa i Zbigniew Romaszewski wraz z małżonką podkreślił, że politycy PiS zdecydowali się w jego przypadku na taki krok, ponieważ kibic "został zatrzymany w sposób ostentacyjny podczas uroczystości upamiętnienia powstania warszawskiego". - To wyglądało na prowokację. Oczywiście, niech będzie zamykany przez policję, jednak wcześniej policja dziwnie tolerowała to, co działo się na stadionach. Dopiero, gdy pojawiły się transparenty „Donald Matole, twój rząd obalą kibole", policja zaczęła ostro reagować - punktował szef klubu PiS. - Gdyby premierem był Jarosław Kaczyński i ktoś taki, jak ten kibic, zostałby osadzony i pobity w więzieniu, "Gazeta Wyborcza" napisałaby, że mamy zagrożenie demokracji. Ale jak rządzi Tusk, to wszystko jest ok - ubolewał Błaszczak.
TOK FM, arb
TOK FM, arb