- Sądzę, że zwycięstwo PiS jest wysoce prawdopodobne. Opieram się tutaj na badaniach - przekonywał na antenie Programu I Polskiego Radia Jarosław Kaczyński. I zapowiada, że w ostatnich dniach kampanii wyborczej PiS będzie zajmować się tym wszystkim "co jest w tej chwili dla społeczeństwa interesujące".
- Te wybory są z jednej strony wyborami dotyczącymi spraw bardzo zasadniczych, bo wydaje mi się, i to nie jest tylko moje przekonanie, że polska demokracja przeżywa w ciągu ostatnich kilku lat poważny kryzys, ale to są wybory także odnoszące się do bardzo konkretnych spraw, takich zupełnie codziennych. Można je prowadzić inaczej niż się w tej chwili prowadzi, i jestem przekonany, że sprawniejszy rząd, skoncentrowany na innych sprawach niż ten obecny byłby w stanie to robić - stwierdził Kaczyński.
Prezes PiS zachęcał, by wyborcy o prawicowych poglądach "nie marnowali głosów wybierając stronnictwa marginalne". - Oczywiście każdy ma prawo, ja nikomu nie mogę tego zabronić ani tego potępiać, ale mogę poprosić o to, żeby tego nie czynić, żeby ludzie o przekonaniach prawicowych głosowali na największą partię prawicową, a taką jest Prawo i Sprawiedliwość - dodał. Na temat ewentualnej koalicji z udziałem PiS wypowiadać się nie chciał. - W tej chwili jestem skoncentrowany na tym, żeby wygrać w sposób przekonywający. I w tym momencie nie widzę powodu, żeby rozważać inne scenariusze. To jest tak jakby ktoś, kto biegnie na 10 km i chce zdobyć złoty medal, zaczął nagle się zastanawiać już na ostatnim okrążeniu albo może zgoła na ostatniej prostej, co by to było, jakby miał ten medal brązowy, wtedy na pewno przegra. My chcemy wygrać - zapewnił. Dodał, że "niemożliwe są koalicje z SLD i z PO".
Kaczyński powtórzył też, że jego partia zrobi wszystko, aby nie doszło do koalicji PO z Ruchem Palikota. - Taka koalicja byłaby nieszczęściem, i uważam, że ona jest niestety w tej chwili bardzo prawdopodobna. Palikot jest w istocie klonem Platformy Obywatelskiej razem ze swoją partią i dzisiaj głos za Platformą to jest także głos za Palikotem - przekonywał. Dodał, że politycy Ruchu Palikota "nie wyrażają niczego, bo nawet Samoobrona przy wszystkich swoich fatalnych cechach wyrażała protest przeciwko pewnemu realnemu nieszczęściu dla polskiej wsi". - Natomiast oni (Ruch Palikota) wyrażają wyłącznie postawę ludzi, którzy gardzą wartościami, gardzą tym wszystkim, co jest z polską kulturą i kulturą w ogóle. To naprawdę bardzo, bardzo niedobrze, żeby byli w parlamencie - podkreślił.
Prezes PiS zachęcał, by wyborcy o prawicowych poglądach "nie marnowali głosów wybierając stronnictwa marginalne". - Oczywiście każdy ma prawo, ja nikomu nie mogę tego zabronić ani tego potępiać, ale mogę poprosić o to, żeby tego nie czynić, żeby ludzie o przekonaniach prawicowych głosowali na największą partię prawicową, a taką jest Prawo i Sprawiedliwość - dodał. Na temat ewentualnej koalicji z udziałem PiS wypowiadać się nie chciał. - W tej chwili jestem skoncentrowany na tym, żeby wygrać w sposób przekonywający. I w tym momencie nie widzę powodu, żeby rozważać inne scenariusze. To jest tak jakby ktoś, kto biegnie na 10 km i chce zdobyć złoty medal, zaczął nagle się zastanawiać już na ostatnim okrążeniu albo może zgoła na ostatniej prostej, co by to było, jakby miał ten medal brązowy, wtedy na pewno przegra. My chcemy wygrać - zapewnił. Dodał, że "niemożliwe są koalicje z SLD i z PO".
Kaczyński powtórzył też, że jego partia zrobi wszystko, aby nie doszło do koalicji PO z Ruchem Palikota. - Taka koalicja byłaby nieszczęściem, i uważam, że ona jest niestety w tej chwili bardzo prawdopodobna. Palikot jest w istocie klonem Platformy Obywatelskiej razem ze swoją partią i dzisiaj głos za Platformą to jest także głos za Palikotem - przekonywał. Dodał, że politycy Ruchu Palikota "nie wyrażają niczego, bo nawet Samoobrona przy wszystkich swoich fatalnych cechach wyrażała protest przeciwko pewnemu realnemu nieszczęściu dla polskiej wsi". - Natomiast oni (Ruch Palikota) wyrażają wyłącznie postawę ludzi, którzy gardzą wartościami, gardzą tym wszystkim, co jest z polską kulturą i kulturą w ogóle. To naprawdę bardzo, bardzo niedobrze, żeby byli w parlamencie - podkreślił.
Polskie Radio, arb