W AWS powstało nieporozumienie ponad podziałami
Należy w końcu przejść od polityki defensywnej do ofensywnej. Taka jest racja stanu Akcji Wyborczej Solidarność i koalicji - uważa Jan Maria Rokita, poseł AWS, polityk Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego. Strategia polegająca na odkładaniu decyzji, przeciąganiu negocjacji, poufnych rozmowach, a w sytuacji podbramkowej - waleniu pięścią w stół, dotychczas skuteczna w kierowaniu AWS, teraz może doprowadzić do jej rozpadu.
74 posłów z klubu AWS podpisało się pod wnioskiem do marszałka Sejmu o wotum nieufności dla Emila Wąsacza, ministra skarbu. Odwoływanie ministrów, także z własnego ugrupowania, jest prawem posłów, ale dyskusje na ten temat powinny się toczyć za zamkniętymi drzwiami, w obecności premiera, a opinia publiczna powinna być informowana o zmianie dopiero po wyłonieniu następcy.
Inicjatorzy zbierania podpisów nie czują się jednak zażenowani swoją inicjatywą. Oficjalnie mówią, że nie życzą sobie prywatyzacji, tylko uwłaszczenia ' la poseł Biela. Sam Biela zapewne w to wierzy, tymczasem niektórzy z wnioskodawców nieoficjalnie ujawniają chęć większego partycypowania w prywatyzacji cukrowni. Pieniądz łączy, więc w AWS zawiązało się rozbijające jedność ugrupowania "nieporozumienie ponad podziałami", które tworzą politycy z różnych nurtów akcji. Mirosław Styczeń, lider SKL, wycofał się z chęci obalenia Wąsacza, tłumacząc, że nie wiedział, co podpisuje. Za to główny wnioskodawca, Gabriel Janowski, nie zamierza wycofać wniosku, a co najmniej połowa z podpisanych posłów - w tym poseł Maciej Jankowski - zapowiada, że jeśli w Sejmie dojdzie do głosowania, opowiedzą się za odwołaniem ministra skarbu. Marian Krzaklewski, przewodniczący AWS, usiłował zdobyć posłuch krzykiem. Początkowo groził wyrzuceniem z klubu. Kara dotkliwa, ale mogłaby doprowadzić do powstania rządu mniejszościowego (koalicja ma jedynie 15 posłów ponad wymaganą większość). Zagroził więc, że nie umieści krnąbrnych posłów na listach kandydatów w następnych wyborach parlamentarnych. Na tym katalog represji się wyczerpał, a dyscypliny nadal nie można wyegzekwować. Pojawiają się głosy o konieczności odwołania kolejnych ministrów...
Sytuacja ta obnażyła nie tylko kryzys przywództwa, ale także słabą wiedzę polityczną wielu posłów. Nie przypuszczali nawet, że regulamin zabrania wycofywania podpisów pod wnioskiem. Zamiast znacząco pogrozić palcem, zachwiali całą konstrukcją. Co powinien w tej sytuacji zrobić Marian Krzaklewski? - Musi egzekwować dyscyplinę, decyzje powinny zapadać jawnie, a struktura akcji w końcu powinna zostać uporządkowana - mówi Stefan Niesiołowski, poseł AWS, polityk ZChN. - Bez stanowczości w dyscyplinowaniu AWS grozi nam w krótkim czasie katastrofa - ostrzega Rokita. Jego zdaniem, utrzymanie status quo doprowadzi jedynie do porażki wyborczej. - Należy sformułować pięć, sześć zasad funkcjonowania klubu AWS, które będą bezwzględnie obowiązywać. Nie może być tak jak teraz: ciągle przeprowadzane są jakieś zmiany, ale nikt ich nie respektuje - uważa Paweł Łączkowski, poseł AWS, przewodniczący Porozumienia Polskich Chrześcijańskich Demokratów. Poseł Aleksander Hall z SKL domaga się jednego ośrodka kierowniczego, którym powinien być rząd i premier, oraz rzeczywistej reformy władz klubu. Innymi sło- wy - albo Krzaklewski spowoduje, że pozostający na uboczu liderzy akcji otrzymają satysfakcjonujące ich zajęcia, albo może powtórzyć się scenariusz z 1993 r., kiedy rząd Hanny Suchockiej został obalony rękami obozu solidarnościowego. Zdaniem niektórych polityków, na kryzys w akcji, najgłębszy z dotychczasowych, wpływa też niejasna sytuacja związana z wyborami prezydenckimi. Koalicja ciągle nie ma kandydata, co więcej, nie wiadomo nawet, czy będzie to jedna osoba czy też kandydat akcji będzie rywalizował z faworytem Unii Wolności. - Brak jasności w tej sprawie prowadzi do rozbijania klubu, jedni widzą jako kandydata Macieja Płażyńskiego, inni Mariana Krzklewskiego, jeszcze inni Lecha Wałęsę, a część większą szansę daje politykowi z UW.
Bunt w AWS to bolesny przejaw choroby od dawna toczącej akcję. Lekarstwem byłoby jak najszybsze wyłonienie wspólnego kandydata AWS i UW na prezydenta i powołanie nowego rządu, z nowym premierem włącznie - stwierdza nieoficjalnie kilku wpływowych polityków akcji. Według nich, żadne inne działania nie powstrzymają rozbicia AWS. Na razie jednak proszą o zachowanie anonimowości. Na razie.
74 posłów z klubu AWS podpisało się pod wnioskiem do marszałka Sejmu o wotum nieufności dla Emila Wąsacza, ministra skarbu. Odwoływanie ministrów, także z własnego ugrupowania, jest prawem posłów, ale dyskusje na ten temat powinny się toczyć za zamkniętymi drzwiami, w obecności premiera, a opinia publiczna powinna być informowana o zmianie dopiero po wyłonieniu następcy.
Inicjatorzy zbierania podpisów nie czują się jednak zażenowani swoją inicjatywą. Oficjalnie mówią, że nie życzą sobie prywatyzacji, tylko uwłaszczenia ' la poseł Biela. Sam Biela zapewne w to wierzy, tymczasem niektórzy z wnioskodawców nieoficjalnie ujawniają chęć większego partycypowania w prywatyzacji cukrowni. Pieniądz łączy, więc w AWS zawiązało się rozbijające jedność ugrupowania "nieporozumienie ponad podziałami", które tworzą politycy z różnych nurtów akcji. Mirosław Styczeń, lider SKL, wycofał się z chęci obalenia Wąsacza, tłumacząc, że nie wiedział, co podpisuje. Za to główny wnioskodawca, Gabriel Janowski, nie zamierza wycofać wniosku, a co najmniej połowa z podpisanych posłów - w tym poseł Maciej Jankowski - zapowiada, że jeśli w Sejmie dojdzie do głosowania, opowiedzą się za odwołaniem ministra skarbu. Marian Krzaklewski, przewodniczący AWS, usiłował zdobyć posłuch krzykiem. Początkowo groził wyrzuceniem z klubu. Kara dotkliwa, ale mogłaby doprowadzić do powstania rządu mniejszościowego (koalicja ma jedynie 15 posłów ponad wymaganą większość). Zagroził więc, że nie umieści krnąbrnych posłów na listach kandydatów w następnych wyborach parlamentarnych. Na tym katalog represji się wyczerpał, a dyscypliny nadal nie można wyegzekwować. Pojawiają się głosy o konieczności odwołania kolejnych ministrów...
Sytuacja ta obnażyła nie tylko kryzys przywództwa, ale także słabą wiedzę polityczną wielu posłów. Nie przypuszczali nawet, że regulamin zabrania wycofywania podpisów pod wnioskiem. Zamiast znacząco pogrozić palcem, zachwiali całą konstrukcją. Co powinien w tej sytuacji zrobić Marian Krzaklewski? - Musi egzekwować dyscyplinę, decyzje powinny zapadać jawnie, a struktura akcji w końcu powinna zostać uporządkowana - mówi Stefan Niesiołowski, poseł AWS, polityk ZChN. - Bez stanowczości w dyscyplinowaniu AWS grozi nam w krótkim czasie katastrofa - ostrzega Rokita. Jego zdaniem, utrzymanie status quo doprowadzi jedynie do porażki wyborczej. - Należy sformułować pięć, sześć zasad funkcjonowania klubu AWS, które będą bezwzględnie obowiązywać. Nie może być tak jak teraz: ciągle przeprowadzane są jakieś zmiany, ale nikt ich nie respektuje - uważa Paweł Łączkowski, poseł AWS, przewodniczący Porozumienia Polskich Chrześcijańskich Demokratów. Poseł Aleksander Hall z SKL domaga się jednego ośrodka kierowniczego, którym powinien być rząd i premier, oraz rzeczywistej reformy władz klubu. Innymi sło- wy - albo Krzaklewski spowoduje, że pozostający na uboczu liderzy akcji otrzymają satysfakcjonujące ich zajęcia, albo może powtórzyć się scenariusz z 1993 r., kiedy rząd Hanny Suchockiej został obalony rękami obozu solidarnościowego. Zdaniem niektórych polityków, na kryzys w akcji, najgłębszy z dotychczasowych, wpływa też niejasna sytuacja związana z wyborami prezydenckimi. Koalicja ciągle nie ma kandydata, co więcej, nie wiadomo nawet, czy będzie to jedna osoba czy też kandydat akcji będzie rywalizował z faworytem Unii Wolności. - Brak jasności w tej sprawie prowadzi do rozbijania klubu, jedni widzą jako kandydata Macieja Płażyńskiego, inni Mariana Krzklewskiego, jeszcze inni Lecha Wałęsę, a część większą szansę daje politykowi z UW.
Bunt w AWS to bolesny przejaw choroby od dawna toczącej akcję. Lekarstwem byłoby jak najszybsze wyłonienie wspólnego kandydata AWS i UW na prezydenta i powołanie nowego rządu, z nowym premierem włącznie - stwierdza nieoficjalnie kilku wpływowych polityków akcji. Według nich, żadne inne działania nie powstrzymają rozbicia AWS. Na razie jednak proszą o zachowanie anonimowości. Na razie.
Więcej możesz przeczytać w 3/2000 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.