Zdaniem Piechocińskiego poszczególne ugrupowania powinny bardziej skupiać się podczas kampanii na własnych dobrych stronach, niż agresji wobec przeciwników. – Mam nadzieję, że po wyborach kandydaci, którzy przesadzili, będą się mieli z pyszna – uważa polityk.
Piechociński odniósł się też do słów Jarosława Kaczyńskiego, który w książce "Polska naszych marzeń" napisał, że "nie sądzi, żeby kanclerstwo Angeli Merkel było wynikiem czystego zbiegu okoliczności". – Chciałbym, żeby Jarosław Kaczyński i my wszyscy potrafili rywalizować na jednolitym rynku europejskim z kapitałem niemieckim, francuskim, brytyjskim, rosyjskim poprzez sukces gospodarczy, edukacyjny, a nie świadome prowokowanie i pchanie nas w płytki, często wulgarny konflikt – podkreśla Piechociński.
Polskie Radio, mpr