W poniedziałek w Luksemburgu obradować będą ministrowie spraw zagranicznych krajów UE, którzy mają rozmawiać o nowych sankcjach.
Inne źródła unijne w Brukseli mówiły w piątek, że w odpowiedzi na rosnące represje na Białorusi decyzja o rozszerzeniu listy osób, które nie mogą wjechać do UE, jest przygotowywana. Ale ich zdaniem trwa jeszcze dyskusja w tej sprawie i decyzja nie będzie podjęta w poniedziałek, tylko później w październiku.
UE ma rozszerzyć sankcje wobec reżimu prezydenta Alaksandra Łukaszenki, biorąc pod uwagę, że otrzymywane z Mińska "negatywne sygnały przeważają nad pozytywnymi". Z jednej bowiem strony reżim zwalnia niektórych więźniów, ale kontynuuje represje wobec opozycji. UE podkreśla, że dopóki nie zostaną zwolnieni wszyscy więźniowie i nie zostaną przywrócone polityczne i obywatelskie prawa, nie będzie dialogu między UE a Białorusią.
Na zbojkotowanym przez Białoruś wrześniowym szczycie Partnerstwa Wschodniego w Warszawie 27 krajów UE przyjęło deklarację potępiającą łamanie zasad demokracji, rządów prawa i praw człowieka na Białorusi. Deklaracji nie poparli natomiast przywódcy pozostałych wschodnich partnerów UE: Ukrainy, Gruzji, Mołdawii, Armenii i Azerbejdżanu.pap, em