Dziś największa siłą PiS jest Jarosław Kaczyński i pozostaje niekwestionowanym liderem partii - zapwenił szef Komitetu Wykonawczego Prawa i Sprawiedliwości Joachim Brudziński podsumowując wyniki niedzielnych wyborów. Brudziński pytany, czy rozważana jest zmiana prezesa PiS, podkreślił, że nie ma PiS bez Jarosława Kaczyńskiego.
"Piramidalnymi bzdurami" nazwał Brudziński doniesienia mediów o tym, jakoby europosłowie Jacek Kurski i Zbigniew Ziobro w kampanii wyborczej byli nielojalni wobec partii i mieli działać we własnym interesie popierając w terenie swoich kandydatów. W ten sposób obaj politycy mieliby przygotowywać się do założenia swojego ugrupowania po porażce PiS w wyborach - twierdzi "Rzeczpospolita".
Brudziński pogratulował bardzo dobrego wyniku Bartoszowi Arłukowiczowi (numer jeden na liście PO, zdobył ponad 100 tys. głosów). Polityk PiS wyraził też nadzieję, że Arłukowicz znajdzie miejsce w rządzie i będzie działał na rzecz wzmocnienia regionu zachodniopomorskiego. Pytany o to, w jakim resorcie widziałby posła PO, Brudziński odpowiedział, że nie chce podpowiadać premierowi. - Arłukowicz powinien zająć się tym, na czym zna się najlepiej - dodał Brudziński. Arłukowicz jest z wykształcenia lekarzem, obecnie w Kancelarii Premiera zajmuje się sprawami osób wykluczonych.
Poseł PiS pytany o znaczną różnicę poparcia dla PiS i PO w woj. zachodniopomorskim i w innych województwach w północno-zachodniej części kraju poinformował, że będzie to dopiero przedmiotem dyskusji polityków PiS, którzy zapytają o to także niezależnych politologów i socjologów.PAP, arb