Janusz Palikot twierdzi, że w okręgu numer 12 jego Ruch Palikota powinien był zdobyć jeden mandat kosztem Platformy Obywatelskiej. - Część komisji obwodowych nie doliczyła głosów przekazanych na kandydata partii Racja, który się wycofał z kandydowania zastraszony przez Kościół - przekonywał Palikot, który ma zamiar zaskarżyć sposób liczenia głosów w spornym okręgu.
Delegatura Krajowego Biura Wyborczego w Krakowie poinformowała, że kandydat Ruchu Palikota w okręgu nr 12 Sławomir Mastek (z partii Racja Polskiej Lewicy z Andrychowa) sam zrezygnował z kandydowania już po wydrukowaniu kart do głosowania. Przy jego nazwisku na protokole z wynikami nie powinno być więc ani jednego głosu, natomiast oddane na niego głosy powinny być naliczane - i według KBW były naliczane - do ogólnego wyniku partii w okręgu.
W okręgu 12 mandaty zdobyło ośmiu posłów, po czterech z PiS i PO. W przypadku udowodnienia przez Palikota swoich racji, mandat straciłaby posłanka PO Dorota Niedziela.
PAP, arb