Według informacji na stronie internetowej resortu, takiej odpowiedzi udzielił rzecznik MSZ Andrej Sawinych na pytanie o wezwanie przez MSZ Polski ambasadora Białorusi w Warszawie Wiktara Gajsionaka. Warszawa zareagowała w ten sposób na niedawną wypowiedź prezydenta Alaksandra Łukaszenki, który zarzucił polskim politykom, że "śpią i widzą, jak granica przebiega niedaleko Mińska".
Z kolei polskie MSZ podało, że białoruski ambasador został poproszony do ministerstwa w celu zwrócenia uwagi, iż "powtarzające się wypowiedzi Alaksandra Łukaszenki, przypisujące władzom polskim intencje rewizji granic państwowych, są pozbawione wszelkich podstaw". Resort przypomniał, że "niepodległa Polska nigdy nie podważała nienaruszalnego charakteru granicy polsko-białoruskiej" i potwierdziła to w traktacie z Białorusią z 1992 roku. Polski MSZ oświadczył po spotkaniu, że podobne wypowiedzi władz białoruskich mają "charakter podżegający, są wysoce nieodpowiedzialne i obliczone na sprowokowanie niepotrzebnych problemów w relacjach pomiędzy sąsiadami".
PAP, arb