Janusz Piechociński (PSL) uważa, że obecna minister zdrowia Ewa Kopacz, która ma zostać kandydatką PO na marszałka Sejmu, to osoba o "dużej emocjonalności" i silnej więzi z własną partią i premierem. Jego zdaniem, opozycja może więc ją prowokować i posiedzenia Sejmu mogą być "bardzo barwne".
- Bardzo wysoko ceniłem i cenię dokonania w tej kadencji pana marszałka Grzegorza Schetyny. On był marszałkiem, którego model funkcjonowania w życiu publicznym był bardzo przydatny dla jakości pracy parlamentarnej i niewzniecania dodatkowych emocji - oświadczył polityk PSL o Grzegorzu Schetynie.
"Kopacz marszałkiem? To kpina ze społeczeństwa"
Nałęcz: Kopacz marszałkiem? Szkoda mi jej
Gowin: marszałkiem będzie Kopacz. To przesądzone
Tusk: nowy rząd stworzą PO i PSL. Ministrów poznacie w listopadzie
Jak dodał, minister Ewę Kopacz z kolei poznał bliżej, kiedy przed laty oboje zasiadali w sejmiku województwa mazowieckiego. - Ewa Kopacz jest osobą, którą duża część z nas podejrzewa o dużą emocjonalność i silne więzi emocjonalne z własną formacją i własnym premierem, w związku z tym może się okazać, że da się prowokować opozycji, a wtedy przy emocjonalnym kierowaniu pracami Sejmu, opozycja może przerodzić go w bardzo barwne posiedzenia, w których trudno będzie głosować - powiedział Piechociński.
zew, PAP