"Kpiną z chorych" nazwał Jarosław Kaczyński zapowiedź powierzenia funkcji marszałka Sejmu dotychczasowej minister zdrowia Ewie Kopacz. - Jestem tym zniesmaczona. Szacunek do kobiet nie powinien polegać tylko na tym, że się je całuje po rączkach - komentuje słowa prezesa PiS prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz w rozmowie z TVN24.
Gronkiewicz-Waltz radzi, żeby wypowiedź Kaczyńskiego na temat Kopacz zapamiętały wszystkie kobiety, "aniołki i nie aniołki". Zdaniem prezydent Warszawy Kaczyński jest znany z tego, że źle traktuje kobiety, które "kocha i odrzuca". Jako przykład podaje historię Elżbiety Jakubiak i Joanny Kluzik-Rostkowskiej, które niegdyś zajmowały ważną pozycję w PiS, a ostatecznie zostały z tej partii usunięte. - Kochał Kluzik i Jakubiak, a potem je odrzucił - przypomina.
Mówiąc o samej Kopacz Gronkiewicz-Waltz podkreśla, że cieszy się, iż "po dwudziestu latach niepodległości", funkcja marszałka Sejmu zostanie powierzona kobiecie. - Kobieta będzie wreszcie nie szyją, ale głową. Jestem z tego dumna - podkreśla. Komplementując obecną minister zdrowia prezydent Warszawy stwierdza, że "wykonała ona wielką pracę po katastrofie smoleńskiej, wiele rodzin jej za to dziękowało".
Palikot? - Obniża jakość polityki - twierdzi Gronkiewicz-Waltz. - Janusz Palikot nie wniesie wartości dodanej do wizerunku polityki i polityka - przekonuje. Na dowód tego wymienia wywołany przez Palikota spór o wiszący w Sejmie krzyż. - Jest niepoważne zajmowania się tym, w sytuacji gdy jest zagrożenie gospodarcze. On chce się pobawić zwrócić na siebie uwagę. On jest jak dziecko, chce się pobawić - ocenia prezydent Warszawy.TVN24, arb