Posłowie PiS: jesteśmy ziobrystami

Posłowie PiS: jesteśmy ziobrystami

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej Dera, fot. Wprost 
- Mam szacunek dla Zbigniewa Ziobry, więc jeśli ktoś chce mnie nazwać ziobrystą, nie obrażam się - powiedział w Polskim Radiu poseł PiS Andrzej Dera. Również Arkadiusz Mularczyk przyznał, że jest ziobrystą "od A do Z".
Dera powiedział, że ma szacunek dla Zbigniewa Ziobry. - Więc jeśli ktoś chce mnie nazwać ziobrystą, nie obrażam się - dodał. Z kolei Arkadiusz Mularczyk, pytany w RMF FM, czy jest z Ziobrą duszą, sercem i rozumem, odparł, że "podobnie on jak i wielu wyborców, sympatyków, ale także spora grupa parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości". Czyli ziobrzysta od A do Z a nawet do ZZ? - dopytywał dziennikarz. - Myślę, że tak - powiedział Mularczyk.

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak zapowiedział we wtorek, że ostatnimi wypowiedziami Ziobry, w których krytykował on partię, zajmie się rzecznik dyscypliny PiS. Chodzi m.in. o dwa wywiady, których udzielił Ziobro - w tym m.in. dla "Naszego Dziennika". Poseł PiS Andrzej Dera (uzyskał najlepszy wynik w Kaliszu, startując z czwartego miejsca) stwierdził, że nie rozumie takie decyzji. - Podobnie prezes PiS wypowiadał się o przyczynach porażki w wyborach. W wywiadach Ziobry nie ma elementów, które byłyby niepokojące - twierdzi polityk. Dera mówi też, że nie wie, "kto zgłosił do rzecznika dyscypliny wniosek przeciw Ziobrze". - Nie był to klub PiS, nie mówił o tym prezes, odpowiedzi na to pytanie może udzielić tylko Mariusz Błaszczak - stwierdza Dera.  

Polskie Radio, RMF FM, ps