Libia do NATO: zostańcie do końca roku

Libia do NATO: zostańcie do końca roku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nowe władze chcą militarnej pomocy NATO (fot. Wikipedia) 
Przewodniczący Narodowej Rady Libijskiej (NRL) Mustafa Abdul Dżalil zwrócił się do NATO z prośbą o przedłużenie misji w Libii do końca roku. Według Dżalila przedłużenie misji jest potrzebne, by Libijczycy mogli uporać się z pozostałymi zwolennikami Muammara Kadafiego i objąć kontrolą broń znajdującą się na terenie kraju.
- Mamy nadzieję, że NATO będzie kontynuowało swoją kampanię przynajmniej do końca tego roku - powiedział Dżalil na spotkaniu w Katarze przedstawicieli państw, które wspierały władze powstańcze. Dodał, że NRL chce "rozwijać libijskie systemy bezpieczeństwa i obrony".

Decyzja za dwa dni

Wcześniej NATO wstępnie zadecydowało, że zakończy misję w Libii 31 października, jednak ostateczna decyzja ma być podjęta w piątek. NATO prowadziło działania militarne w Libii na podstawie mandatu ONZ, którego celem była ochrona ludności cywilnej.

Tymczasem na NRL wywierany jest coraz większy naciski ze strony ONZ i organizacji obrony praw człowieka domagających się wyjaśnienia okoliczności śmierci Kadafiego. Pojawiają się też oskarżenia, że siły lojalne wobec NRL dokonały egzekucji dziesiątków przeciwników nowych władz.

Zabili pojmanych

Przedstawiciele NRL twierdzą, że Kadafi zginął podczas wymiany ognia między powstańcami i jego żołnierzami. Jednak organizacje obrony praw człowieka wyrażają obawy, iż Kadafi i jego syn Mu'tassim zostali po prostu rozstrzelani. W sieci pojawiają się nagrania wideo potwierdzające, że Kadafi i jego syn zostali zabici, gdy byli bezbronni i nie stawiali oporu. Na jednym z wideo Mu'tassim jest już w niewoli, cały i zdrowy. Widać, że jest zdenerwowany. Na kolejnym nagraniu leży martwy z dziurą w klatce piersiowej i kolejną w szyi.

Szef komisji śledczej ONZ w Libii Philippe Kirsch wezwał "wszystkie siły zbrojne do powstrzymania się od jakichkolwiek aktów odwetu i arbitralnych represji zarówno przeciwko Libijczykom jak i cudzoziemcom".

zew, PAP