Schetyna zdecydował: prokuratorzy tracą mandaty
Według Barskiego, przepisy ustawy o prokuraturze w tej sprawie są jednoznaczne, a na jego korzyść świadczy też dotychczasowy zwyczaj parlamentarny. Barski i Święczkowski przywoływali już kilkakrotnie fakt, że sędzia w stanie spoczynku Anna Kurska była przez dwie kadencje senatorem. Barski ocenił też, że marszałek Sejmu zastosował niedopuszczalną w tym przypadku wykładnię rozszerzającą konstytucji - jego zdaniem, nie można takiej wykładni stosować, jeśli prowadzi to do ograniczenia praw obywatelskich.
Z kolei Bogdan Święczkowski ocenił, że decyzja marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny w sprawie wygaszenia mandatów poselskich jego i innego posła elekta PiS Dariusza Barskiego nie służy demokracji. - Swoją decyzją marszałek pozbawił ponad 29 tys. wyborców ich przedstawicieli - podkreślił. Podobnie jak Barski zapowiedział, że odwoła się do Sądu Najwyższego od decyzji Schetyny, "ponieważ jest to winien swoim wyborcom". Dodał, że przed Sądem Najwyższym przedstawią z Barskim solidne uzasadnienie - zawierające m.in. opinie trzech wybitnych konstytucjonalistów - mówiące o tym, że prokurator w stanie spoczynku nie może być traktowany po prostu jak prokurator, o którym mówi konstytucja.W wydanym 27 października komunikacie Kancelarii Sejmu napisano m.in., że zgodnie z art. 103 konstytucji "prokurator nie może sprawować mandatu posła" i w związku z tym marszałek Sejmu wydał postanowienie w sprawie wygaszenia mandatów. Barski i Święczkowski uważają natomiast - powołując się m.in. na ustawę o prokuraturze - że posłami nie mogą być czynni prokuratorzy, oni natomiast są prokuratorami w stanie spoczynku.
PAP, arb