Miller: czołgów na Rozbrat nie było. Mamy dość rozwiązań siłowych

Miller: czołgów na Rozbrat nie było. Mamy dość rozwiązań siłowych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Leszek Miller (fot. WPROST) Źródło: Wprost
- Na Radzie Krajowej SLD uzyskaliśmy kompromis. Mamy już dosyć rozwiązań siłowych, bo te są fatalne dla partii, która ma kłopoty - przekonuje szef klubu parlamentarnego SLD Leszek Miller w rozmowie z Programem III Polskiego Radia.
10 grudnia wszyscy członkowie SLD zdecydują kto zostanie tymczasowym szefem partii - taką decyzję podjęto na Radzie Krajowej SLD 29 października. Leszkowi Millerowi takie rozwiązanie się nie podoba. - Tymczasowy przewodniczący to jakieś nieporozumienie - ocenia były premier. - I tak najpóźniej w czerwcu przyszłego roku, zgodnie ze statutem, SLD musi odbyć kongres. Jeśli ten przewodniczący, którzy zostanie wybrany 10 grudnia spisze się dobrze, to jego elekcja może zostać powtórzona. Wcale nie musi być tymczasowy. Powinien potwierdzić swoją pozycję w prawyborach - przekonuje były premier.

Senyszyn? "Dobrze, że się zgłosiła"

Były premier komentuje też decyzję eurodeputowanej Joanny Senyszyn o kandydowaniu na szefa partii. - Bardzo dobrze, że się zgłosiła. Ufam, że za nią pójdą kolejni kandydaci - podkreśla Miller. Zapytany o ocenę kandydatury prof. Senyszyn, były lider SLD odpowiada, że na komentarz poczeka do momentu zgłoszenia się kolejnych kandydatów. Sama Senyszyn negatywnie oceniła kiedyś Leszka Millera, mówiąc, że jest on obciążeniem dla lewicy. - Senyszyn postawiła złą diagnozę. To się wybitnym ludziom zdarza - przekonuje Miller.

Szef klubu SLD podkreśla jednocześnie, że nie zmieni zdania w sprawie swojej kandydatury na przewodniczącego partii. - Nie mam zamiaru kandydować. Czy możemy zająć się innym wątkiem? - ucina temat. Zapytany o pogłoski mówiące o tym, że na Radzie Krajowej Grzegorz Napieralski miał być "rozjechany czołgiem", były premier odpowiada: - Żadnego czołu nie widziałem ani na sali obrad, ani na ulicy Rozbrat. W ciągu ostatnich lat wielu wartościowych ludzi odeszło z SLD. Nas nie stać na to, żeby marnować jakąkolwiek parę rąk, bo wszystkie ręce muszą być na pokładzie.

Polska powinna szybko przyjąć Euro

Mówiąc o sytuacji gospodarczej Europy Miller deklaruje, że mimo kryzysu finansowego w strefie euro wciąż opowiada się za szybkim wejściem Polski do eurogrupy. Zdaniem Millera Polska bez europejskiej waluty nie może uczestniczyć w podejmowaniu najważniejszych dla Unii decyzji. - Niestety Europa dzieli się na dwie prędkości. 17 państw eurolandu, które decydują o tym, co się będzie działo w Unii i 10 państw, które będą w klasie B. Polska niestety jest w klasie B - ocenia były premier. Zdaniem Millera pesymistyczne prognozy dla Unii i euro są dalekie od rzeczywistości. - Mało kto wie, że PKB Unii jest większy niż amerykański. Jesteśmy wielką potęgą gospodarczą i damy sobie radę, tylko trzeba ufać we własne siły - przekonuje były premier.

sjk, "Polskie Radio Program Trzeci"