"Rebranding na wielką skalę stał się możliwy dzięki »wytężonej wspólnej pracy« administracji prezydenta, Ministerstwa Informacji i Państwowej Kompanii Radiowo-Telewizyjnej (NDTRK)" - wskazuje "Biełgazieta". Jak zauważa, Dawydźko przyznał, że zmiany wprowadzane są z opóźnieniem z powodu "pewnych problemów finansowych w świecie i Europie, i w konsekwencji w naszym kraju oraz w NDTRK".
Tygodnik zwraca uwagę na zapowiedź stworzenia agencji informacyjnej w ramach kanału Biełaruś-24. "Chcemy stworzyć telewizyjną agencję informacyjną, aby w pewnym stopniu stać się konkurencją dla agencji informacyjnych działających na Białorusi. (...) Chcielibyśmy, aby ludzie, którzy chcą przeczytać wiadomości, nie włączali internetu, nie wchodzili do niego przez telefon komórkowy, żeby w tym telefonie był kanał Biełaruś-24" - powiedział cytowany przez "Biełgazietę" dyrektor kanału Kirył Kazakou. Dawydźko wyraził pragnienie, by "nowe kanały były uczciwe, nie bały się żadnych drażliwych kwestii, z zaufaniem rozmawiały z ludźmi". "Krajowe kanały z chęcią pomogą zwykłemu człowiekowi zorientować się, o co chodzi, jeśli on zgodzi się im zaufać" - podsumowuje "Biełgazieta".
Białoruski Kanał 1. jest głównym nadawcą programów informacyjnych i publicystycznych prezentujących punkt widzenia oficjalnego Mińska. To głównie w tym programach przedstawiana jest w negatywnym świetle opozycja polityczna, która na Białorusi nie ma dostępu do państwowych mediów i krytykowany Zachód za sankcje wobec Białorusi. Z państwowymi kanałami konkuruje telewizja rosyjska, którą Białorusini odbierają przez łącza kablowe. Rosyjskie stacje pokazują niekiedy materiały ostro krytykujące prezydenta Alaksandra Łukaszenkę. W ostatnich miesiącach nadawały reportaże z Białorusi o kryzysie gospodarczym. Na Białoruś nadaje także wspierany przez Polskę białoruskojęzyczny kanał Biełsat, którego stałą widownię stanowiło według danych z zeszłego roku 5,5 proc. Białorusinów.
Dawydźko został mianowany szefem NDTRK przez Łukaszenkę krótko po zeszłorocznych wyborach prezydenckich. Na tym stanowisku oczekiwano od niego przede wszystkim zreformowania kanału międzynarodowego. Chodziło o to, by stał się on "źródłem kompetentnej informacji o życiu Białorusi, co jest ważne dla jej wizerunku i przede wszystkim dla rozpowszechniania prawdziwej informacji na terytorium Rosji, gdzie jesteśmy oglądani" - mówił niedawno Dawydźko w wywiadzie dla głównego państwowego dziennika "SB.Biełaruś Siegodnia". Zapowiedział w nim ponadto, że kanał międzynarodowy Biełaruś-24 będzie nadawany po rosyjsku z angielskimi napisami.
PAP