Za buntem Zbigniewa Ziobry stoi dyrektor Radia Maryja, o. Tadeusz Rydzyk, który zwątpił w Jarosława Kaczyńskiego i jego PiS - twierdzi "Polska The Times".
Z informacji, do których dotarła gazeta wynika, że były minister sprawiedliwości może liczyć na wsparcie redemptorysty. - Ziobro jako jedyny znaczący polityk PiS bawił na imieninach o. Rydzyka tydzień temu. To właśnie w trakcie imienin dyrektora Radia Maryja eurodeputowany PiS miał uzyskać jego błogosławieństwo - twierdzi informator "Polski". Wiceprezes PiS jest od dawna częstym gościem Radia Maryja - o. Tadeusz zwykł mówić o nim "mój złoty chłopiec".
Politycy PiS, z którymi rozmawiała gazeta, mówią że szef Radia Maryja nie rezygnuje ze swoich ambitnych planów biznesowych i potrzebuje do ich realizacji politycznego wsparcia. - Rydzyk kalkuluje jak polityk i biznesmen. Ma przecież w planach duże inwestycje i potrzebuje do ich realizacji poparcia polityków. Nie chce więc stawiać na kogoś, kto przegrywa szóste z kolei wybory. Chce mieć polityczną siłę, która pomogłaby mu w zrealizowaniu odwiertów geotermalnych, czy w budowie kompleksu rekreacyjnego wraz z parkiem wodnym, hotelem spa, restauracjami i kościołem, jaki planuje postawić obok kampusu Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu - twierdzi w rozmowie z "Polską The Times" jeden z polityków PiS.
Jan Filip Libicki, były polityk partii Kaczyńskiego mówi wprost: - Dla wielu obserwatorów sceny politycznej nie jest tajemnicą, że ojciec Tadeusz Rydzyk ma sporą intuicję polityczną i logicznym jest, że będzie popierał tego, kto jest bardziej rozwojowy, ma perspektywy i może wesprzeć jego projekty. Jarosław Kaczyński nie ma władzy ani w państwie, ani w samorządach, a wieczna opozycja, na jaką zdaniem "ziobrystów", skazuje partię prezes PiS, oznacza, że nie ma szans być wsparciem (dla o. Rydzyka - red).