Kamiński: Ziobro mówi mądre rzeczy

Kamiński: Ziobro mówi mądre rzeczy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Michał Kamiński krytykował Ziobrę, ale teraz go chwali, po tym jak Ziobro został wyrzucony z PiS (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Zbigniew Ziobro ma większe szanse na sukces polityczny niż PJN - ocenił w TVN24 europoseł PJN (dawniej PiS) Michał Kamiński. Komentując ostatni rozłam w PiS Kamiński stwierdził, że wyborcy tej partii zaczną się zastanawiać, czy to prezes Jarosław Kaczyński "ma problem", skoro wszyscy od niego odchodzą.
- Jarosław Kaczyński piłuje gałąź, na której siedzi. Pozbywa się najbardziej wyrazistych posłów, najbardziej lojalni odchodzą - powiedział Kamiński, odnosząc się do ostatnich wydarzeń w PiS. Najpierw Komitet Polityczny tej partii wyrzucił z PiS europosłów Zbigniewa Ziobrę, Jacka Kurskiego i Tadeusza Cymańskiego. W "geście solidarności" 16 posłów PiS utworzyło klub parlamentarny "Solidarna Polska". Posłowie ci, w tym m.in. Beata Kempa i Andrzej Mularczyk, zostaną najprawdopodobniej wyrzuceni z PiS.

"Teraz okazują się zdrajcami"

Kamiński ocenił, że Ziobro dokonuje "dobrej rewolucji, skoro występuje jakoobrońca demokracji w PiS". Europoseł wyraził zdziwienie, że prezes PiS pozbywa się "najbardziej wyrazistych posłów". Kamiński przypomniał, że nie pierwszy raz z PiS usuwani są czołowi politycy. W tym kontekście wymienił byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka. Ziobro - dodał były spin doktor PiS - "przy wszystkich swoich wadach" zawsze był lojalny wobec Kaczyńskiego. - Cała plejada ludzi, którzy na tę partię pracowali, okazuje się "zdrajcami". Ziobro to symboliczna kropla, która przeleje czarę - prognozował Kamiński.

"Ziobro mówi mądre rzeczy"

Były bliski współpracownik Kaczyńskiego przyznał, że nie przekreśla politycznych szans Ziobry. - Problem tylko w tym, że on ma bardzo PiS-owski wizerunek - ocenił. Dodał, że politycy, którzy utworzyli PJN "byli liberałami" i nie pasowali do PiS. - A Ziobro był esencją. I musi udowodnić, że nie jest drugim Kaczyńskim - akcentował Kamiński - Mówi mądre rzeczy, jeśli pokaże, że chce być liderem pluralistycznym, to może odnieść sukces - przewidywał.

"Za te pieniądze mógł pokazać, że jest lepszy"

Kamiński powiedział też, że przez ostatnie cztery lata PiS dostał z budżetu państwa 150-200 mln zł - w dotacjacj, przysługujących wszystkim partiom parlamentarnym oraz w zwrotach za kampanie wyborcze. - To ogromne pieniądze, za które mógł pokazać Polakom, że jest lepszy niż ten straszny rząd, który w końcu ma nienajlepsze notowania - ocenił Michał Kamiński.

zew, TVN24