Łukaszenka będzie uczył Białorusinów partyzantki?

Łukaszenka będzie uczył Białorusinów partyzantki?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czołgi to za mało, by Białorusini czuli się bezpiecznie - przekonuje Łukaszenka (fot. PhotoXpress/ZUMAPRESS.com) 
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka oświadczył, że w rządzonym przez niego kraju należy przygotowywać ludność do partyzantki, jeśli zajdzie taka potrzeba. Dodał, że armia powinna być gotowa do odpierania ataków rakietowych oraz być w stanie prowadzić walkę współczesnymi metodami.
Łukaszenka przyjął 11 listopada sprawozdanie z rozwoju armii w bieżącym roku. Podczas przemówienia wygłoszonego przy tej okazji nawiązał do swoich wcześniejszych słów o potrzebie rozwoju obrony terytorialnej. - Ruch oporu, partyzantka - to nieodłączny element walki narodu białoruskiego. I dziś powinniśmy przygotowywać do tego ludność, jeśli nagle tak się zdarzy - powiedział szef państwa, cytowany przez państwową agencję BiełTA. Zauważył przy tym, że wydarzenia w 2011 roku dowiodły, iż niektóre mocarstwa kierują się w  swojej polityce zasadą siły wojskowej. - Dlatego nasze zadanie jest oczywiste - w żadnym stopniu nie pozwalać na obniżenie naszego bezpieczeństwa wojskowego - podkreślił.

- W żadnym wypadku nie powinniśmy uspokajać się przekonaniem, że mamy samoloty, śmigłowce i że nasza tarcza jest mocna, jak nigdy. Widzicie dzisiaj, że samoloty i  czołgi mogą okazać się nieprzydatne w warunkach współczesnej wojny. Dostrzegamy to na gorzkim przykładzie wojen w innych państwach. Główne zadania wykonują dziś rakiety. Trzeba umieć bronić się przed rakietami przeciwnika. Potrzebne są i inne sposoby prowadzenia walki zbrojnej, czerpiące z naszych warunków, mentalności, doświadczenia i tego, co dzieje się na  świecie - tłumaczył Łukaszenka. Prezydent dodał, że w przyszłym roku należy położyć szczególny nacisk na praktyczne przeszkolenie armii w sferze współczesnych metod walki, a także na pracę ideologiczną i wychowanie patriotyczne w wojsku.

PAP, arb