Minister rozumie "oburzonych na korporacyjną chciwość"

Minister rozumie "oburzonych na korporacyjną chciwość"

Dodano:   /  Zmieniono: 
David Cameron, brytyjski premier, fot. Wikipedia 
Minister ds. biznesu w rządzie Davida Camerona, czołowy polityk liberalny Vince Cable w wywiadzie dla BBC powiedział, że podziela emocje ludzi oburzonych na astronomiczne płace pobierane przez dyrektorów wielkich korporacji mimo gospodarczego kryzysu.
- Protest (tzw. oburzonych koczujących w namiotach przed katedrą św. Pawła - red.) jest wyrazem stosunku do nielicznych, którym dobrze się działo w  kryzysie, często niezasłużenie, podczas, gdy o wiele większa liczba ludzi, która za niego nie odpowiada, poniosła z tego powodu materialne wyrzeczenia - zaznaczył. Zauważył przy tym, że niektóre z postulatów wysuwanych przez "oburzonych" nie są realistyczne.

W latach 2008-09 z pieniędzy podatnika ówczesny rząd dokapitalizował banki nakładem wielu miliardów funtów, co zaszkodziło kondycji finansów publicznych, a Bank Anglii skupował ich obligacje. Dało to bankierom dostęp do nowego źródła taniego pieniądza. Cable dał do zrozumienia, że rząd może utemperować zarobki dyrektorów i prezesów wielkich korporacji na drodze ustawodawczej.

Rząd prowadzi konsultacje w sprawie wprowadzenia uproszczonej struktury płac i zwiększenia uprawnień akcjonariuszy, w praktyce mających niewielki wpływ na zarobki dyrekcji dużych korporacji. Nowe zasady miałyby obowiązywać od  2012 r.

W końcu października "Financial Times" ujawnił, że zarobki dyrektorów stu największych brytyjskich korporacji w 2010 r. wzrosły o 49 proc. Obecnie ich roczne zarobek to 2,7 mln funtów. Premier David Cameron w reakcji na tę wiadomość wyraził opinię, że do zarządów wielkich korporacji należy wprowadzić więcej kobiet, dając do  zrozumienia, że pod względem płacowym są one bardziej powściągliwe.

pap, ps