Podczas posiedzenia unijnych ministrów ds. europejskich, któremu przewodniczył minister Mikołaj Dowgielewicz, delegacja fińska poinformowała, że jest gotowa wycofać swój sprzeciw w sprawie stopniowego wchodzenia Bułgarii i Rumunii do Schengen. - Odnotowuję sygnały, że jeden z dwóch krajów, który sprzeciwiał się podjęciu tej decyzji, teraz może zmienić zdanie - mówił Dowgielewicz po obradach. Przypomniał, że jeśli nie zostanie osiągnięte porozumienie na poziomie ministrów spraw wewnętrznych, temat będzie omawiany na grudniowym szczycie szefów państw i rządów UE.
Fińscy dyplomaci potwierdzili, że są w stanie zaakceptować proponowane przez Polskę stopniowe rozszerzanie strefy, pod warunkiem, że Bułgaria i Rumunia "w pełni spełnią kryteria" ustalone przez UE.
Proponowane przez prezydencję rozwiązanie przewiduje dwuetapowe zniesienie kontroli na granicach Bułgarii i Rumunii: kontrole na granicach morskich i na lotniskach zostałyby zniesione przed końcem marca przyszłego roku, a kontrole na granicach lądowych zostałyby zniesione najpóźniej do końca lipca. Dowgielewicz podkreślił, że nie chce tworzyć "złudnych nadziei", ale prezydencja będzie starać się doprowadzić do decyzji w sprawie Rumunii i Bułgarii.
zew, PAP