Podziemne przejście o prawie metrowej szerokości i długości ok. 366 metrów prowadziło z magazynu w amerykańskim mieście San Diego do podobnego budynku w Tijuanie w Meksyku. Agenci amerykańskiego urzędu celnego podkreślają, że tunel był bardzo dobrze wyposażony. Zainstalowano w nim elektryczność i wentylację. Ładunek przewożono małymi wagonami.
Do odkrycia tunelu doszło 15 listopada po zatrzymaniu przez policję ciężarówki, która wyjeżdżała z magazynu w San Diego. Pojazd był załadowany paczkami, w których znajdowały się trzy tony marihuany.
Po przeszukaniu przemysłowego budynku funkcjonariusze amerykańskiej Agencji ds. Walki z Narkotykami (DEA) z San Diego odkryli dodatkowe 6,5 tony konopi indyjskich. Po drugiej stronie tunelu w meksykańskiej Tijuanie przejęto 5 ton marihuany. Jak podał dziennik "Los Angeles Times", na paczkach z narkotykami umieszczone było logo "Kapitan Ameryka" używane przez najpotężniejszy kartel narkotykowy Sinaloa z północno-zachodniej części Meksyku.
W ciągu ostatnich czterech lat agenci Urzędu ds. Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) wykryli ponad 75 podobnych tuneli na granicy z Meksykiem. Większość z nich znajdowała się w Kalifornii i Arizonie. Stany Zjednoczone zwiększyły ostatnio liczbę swych agentów na meksykańskiej granicy.
Wszystko o nowym rządzie Tuska - kliknij tutaj
zew, PAP