"Tusk jest u szczytu potęgi. Oferuje chaos i brak planu"

"Tusk jest u szczytu potęgi. Oferuje chaos i brak planu"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Paweł Piskorski (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Tusk wstaje rano i powtarza sobie przed lustrem: "Żeby nie spieprzyć, żeby nie spieprzyć..." - mówi "Rzeczpospolitej" Paweł Piskorski, lider Stronnictwa Demokratycznego, w przeszłości prominentny polityk PO. Jego zdaniem Tusk ma władzę, jakiej nie miał w wolnej Polsce jeszcze nikt, ale traci swą historyczną szansę.
Wszystko o nowym rządzie Tuska - kliknij tutaj

- Donald Tusk ma w tej chwili władzę, jakiej nie miał nikt w Polsce od czasów gen. Jaruzelskiego. Nawet Lech Wałęsa miał podobną moc stwórczą w polityce tylko przez bardzo krótki czas. Tusk ma wszystko - ocenił Paweł Piskorski. Jego zdaniem premier wie, że są momenty w życiu polityka, kiedy może on nakreślić "porywającą wizję przyszłości". - Tusk jest w tej chwili u szczytu swej potęgi, to najlepszy moment, by dokonać przełomu, wygłosić historyczne exposé - dodał lider SD.

"Chaos, brak planu, nerwowość"

Były sekretarz generalny PO skrytykował skład rządu i sposób, w jaki premier Tusk dobierał ministrów. - Co dostajemy? Groteskową formułę tworzenia rządu, branie ludzi z łapanki, wszystko podporządkowane rozgrywaniu frakcji i koterii partyjnych, przerzucaniem ludzi z miejsca na miejsce - podkreślił. Komentując m.in. usunięcie z rządu Krzysztofa Kwiatkowskiego i zastąpienie go Jarosławem Gowinem, a także nominacje dla Joanny Muchy (sport) i Sławomira Nowaka (infrastruktura) Piskorski ocenił, że o prawie każdym ministrze nowego rządu można krytycznie mówić w nieskończoność. - Chaos, brak planu, nerwowość – to styl zaprezentowany przez Tuska - krytykował Piskorski. Jego zdaniem szef PO i rządu wyeliminował ze swojego otoczenia ludzi myślących, "więc został z durniami".

"Tusk traci historyczną szansę"

Zapowiedzi reform zawarte w exposé również nie przekonały Piskorskiego. Jego zdaniem są tylko reaktywne, a Tusk - zamiast nakreślić wizję wielkiej zmiany państwa - ogranicza się do zapowiedzi, że "tu uszczknie, tam zaoszczędzi i przeprowadzi nas przez kryzys". - Donald Tusk traci swą historyczną szansę - ubolewał szef SD.

Postępowanie premiera wywołało zdziwienie Piskorskiego. - Pamiętam, że naszym wspólnym wielkim idolem była Margaret Thatcher, która potrafiła postawić się w poprzek społecznym oczekiwaniom i dokonać fundamentalnej, nieodwracalnej zmiany w państwie. Wielka Brytania przed nią i po niej to były dwa różne kraje - przypominał. - Czy tak będzie z Polską po Tusku? Wątpię - ocenił Piskorski.

zew, "Rzeczpospolita"

Wszystko o nowym rządzie Tuska - kliknij tutaj