Odpowiedź na pismo
To odpowiedź na pismo, jakie na początku na początku listopada do Tuska skierował szef litewskiego rządu. Kubiliusa zaproponował w nim utworzenie kolejnego specjalnego zespołu do spraw społecznych i gospodarczych, który przygotowałby propozycje wsparcia rozwoju południowo-wschodniej Litwy i regionu suwalskiego. Przekonywał też, że działający od ponad dwóch miesięcy polsko-litewski zespół ekspertów ds. edukacji jest dobrym przykładem współpracy w rozstrzyganiu problemów. W odpowiedzi skierowanej przez Tuska do Kubiliusa, polski premier wyraził zgoła odmienną opinię o efektach pracy ekspertów z obu krajów ws. oświatowych.
Polacy też źle oceniają
Również Polacy na Litwie negatywnie oceniają pracę działającego od około trzech miesięcy polsko-litewskiego zespołu ds. edukacji, gdyż nie osiągnięto dotychczas żadnego porozumienia w sprawie polskiej oświaty w tym kraju. W piątek ma się odbyć jego ostatnie spotkanie. Tusk dał w liście do zrozumienia, że okazja do tego, by Wilno wykazało się dobrą wolą ws. oświaty nadarzy się w piątek 25 listopada, kiedy wydany ma być komunikat końcowy z pracy zespołu ekspertów edukacyjnych.
Czasem wystarczy dialog
Premier bez entuzjazmu odniósł się też do propozycji utworzenia zespołu ds. rozwoju Wileńszczyzny i Suwalszczyzny. Dziękując Kubiliusowi za propozycję powołania kolejnych grup roboczych, zwrócił uwagę, że faktycznie "wiele problemów rozwiązać można przez dialog, choć czasem wystarczające są działania jednostronne". "Czasem wystarczy dialog z przedstawicielami mniejszości narodowych, a czasem, jak na przykład w kwestii zwrotu ziemi czy obecności języka ojczystego mniejszości w życiu publicznym wystarczą działania jednostronne" - podkreślił Tusk. Ocenił, że jest zbyt wcześnie na powoływanie kolejnych grup roboczych. Zaproponował, by zapoznanie się z efektami pracy zespołu ekspertów ds. edukacji, który powołali wspólnie z Kubiliusem był sprawdzianem tej formuły współpracy i dialogu.
pap, ps