Po burzach jakie w nocy przeszły nad Dolnym Śląskiem, najbardziej ucierpiały Świebodzice, gdzie po gwałtownych ulewach wylaniem groziła rzeka.
"Sytuacja na rzece Pełcznicy już się ustabilizowała. W nocy przybierająca szybko woda groziła przelaniem się przez wały. Przygotowana była ewakuacja okolicznych mieszkańców. Poziom rzeki był cały czas monitorowany. Teraz nie ma żadnego zagrożenia" powiedział Dariusz Wojtysiak z Centrum Zarządzania Kryzysowego przy dolnośląskim urzędzie wojewódzkim.
Oberwanie chmury spowodowało też przepełnienie instalacji burzowej; zgromadzona w niejwoda wybijała ze studzienek kanalizacyjnych. Dotarła m.in. do świebodzickiego posterunku policji. Woda w budynku siegała do wysokości kilkudziesięciu centrymetrów.
Zalane zostały piwnice, najwięcej w Wałbrzychu i Świebodzicach, mówią strażacy.
Przez około godzinę nieprzejezdna była droga nr 374, na trasie Świebodzice - Strzegom, którą zatarasowały powalone wiatrem konary drzew.
em, pap
Oberwanie chmury spowodowało też przepełnienie instalacji burzowej; zgromadzona w niejwoda wybijała ze studzienek kanalizacyjnych. Dotarła m.in. do świebodzickiego posterunku policji. Woda w budynku siegała do wysokości kilkudziesięciu centrymetrów.
Zalane zostały piwnice, najwięcej w Wałbrzychu i Świebodzicach, mówią strażacy.
Przez około godzinę nieprzejezdna była droga nr 374, na trasie Świebodzice - Strzegom, którą zatarasowały powalone wiatrem konary drzew.
em, pap