Rosja nie będzie uczestniczyć w szczycie NATO w Pradze, na którym ma zapaść decyzja o rozszerzeniu Sojuszu.
Pomimo polepszenia stosunków z NATO i Stanami Zjednoczonymi, rosyjskie kręgi dyplomatyczne zapowiadają, że na szczycie w Pradze nie będzie przedstawicieli Moskwy. Od maja Rosja wraz z 19 krajami Sojuszu tworzy stałą Radę, nazywaną w Moskwie "dwudziestką". Rozmówcy agencji Interfax podkreślają, że stosunek Rosji do rozszerzenia Sojuszu jest "niezmiennie negatywny". Dodają także, że to państwa NATO liczyły, iż szczytowi w Pradze będzie towarzyszyć posiedzenie Rady NATO-Rosja.
Jednak już po majowym rosyjsko-NATO-wskim szczycie w Rzymie pojawiały się komentarze, że Moskwa zbojkotuje szczyt praski, nie chcąc dawać "błogosławieństwa" kolejnej fali rozszerzenia Sojuszu.
Wśród oficjalnych kandydatów do NATO są po raz pierwszy byłe republiki radzieckie - Litwa, Łotwa i Estonia. Jeśli sprawdzą się przewidywania NATO-wskich dyplomatów, kraje te zostaną zaproszone do uczestnictwa w Sojuszu.
nat, pap
Jednak już po majowym rosyjsko-NATO-wskim szczycie w Rzymie pojawiały się komentarze, że Moskwa zbojkotuje szczyt praski, nie chcąc dawać "błogosławieństwa" kolejnej fali rozszerzenia Sojuszu.
Wśród oficjalnych kandydatów do NATO są po raz pierwszy byłe republiki radzieckie - Litwa, Łotwa i Estonia. Jeśli sprawdzą się przewidywania NATO-wskich dyplomatów, kraje te zostaną zaproszone do uczestnictwa w Sojuszu.
nat, pap