Co piąty Palestyńczyk cierpi z powodu głodu. Kryzys humanitarny na Bliskim Wschodzie wzmaga jeszcze izraelska okupacja miast na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Jak wykazały badania Amerykańskiej Agencji Rozwoju Międzynarodowego (USAID), na które powołuje się "The Independent", 30 procent Palestyńczyków do piątego roku cierpi z powodu chronicznego niedożywienia. 21 procent z nich głoduje.
Gdy agencja przeprowadzała podobne badania dwa lata temu, to niedożywionych małych Palestyńczyków było 7,5 procent, a głodnych - 2,5 procent.
Według USAID, 30 procent z 3,5 miliona osób mieszkających po Zachodniej Stronie Jordanu oraz w Strefie Gazy ma co włożyć do garnka tylko dzięki międzynarodowej pomocy humanitarnej. 70 procent Palestyńczyków dziennie żyje za niecałe dwa dolary. Cały rejon jest zagrożony wybuchem poważnej epidemii, np. cholery.
Opublikowane wyniki są na razie częściowe i nieoficjalne; ujawniono je po przebadaniu 300 gospodarstw domowych na Bliskim Wschodzie. Aby próba była reprezentatywna, trzeba przeankietować co najmniej 1000 domów.
Wcześniej w połowie lipca doszło do spotkania tzw. kwartetu madryckiego, czyli USA, Unii Europejskiej, Rosji i Organizacji Narodów Zjednoczonych, którzy są głównymi mediatorami w kryzysie bliskowschodnim. Na tym spotkaniu premier Izraela Ariel Szaron zaproponował uruchomienie międzynarodowej operacji humanitarnej mającej na celu pomoc Palestyńczykom.
"+Kwartet+ zgadza się, że pomoc humanitarna będzie najszybszą metodą poprawy warunków życia Palestyńczyków. ONZ razem z resztą członków +kwartetu+ zgadza się podjąć ten wysiłek" - oświadczył sekretarz generalny ONZ Kofi Annan.
nat, pap
Gdy agencja przeprowadzała podobne badania dwa lata temu, to niedożywionych małych Palestyńczyków było 7,5 procent, a głodnych - 2,5 procent.
Według USAID, 30 procent z 3,5 miliona osób mieszkających po Zachodniej Stronie Jordanu oraz w Strefie Gazy ma co włożyć do garnka tylko dzięki międzynarodowej pomocy humanitarnej. 70 procent Palestyńczyków dziennie żyje za niecałe dwa dolary. Cały rejon jest zagrożony wybuchem poważnej epidemii, np. cholery.
Opublikowane wyniki są na razie częściowe i nieoficjalne; ujawniono je po przebadaniu 300 gospodarstw domowych na Bliskim Wschodzie. Aby próba była reprezentatywna, trzeba przeankietować co najmniej 1000 domów.
Wcześniej w połowie lipca doszło do spotkania tzw. kwartetu madryckiego, czyli USA, Unii Europejskiej, Rosji i Organizacji Narodów Zjednoczonych, którzy są głównymi mediatorami w kryzysie bliskowschodnim. Na tym spotkaniu premier Izraela Ariel Szaron zaproponował uruchomienie międzynarodowej operacji humanitarnej mającej na celu pomoc Palestyńczykom.
"+Kwartet+ zgadza się, że pomoc humanitarna będzie najszybszą metodą poprawy warunków życia Palestyńczyków. ONZ razem z resztą członków +kwartetu+ zgadza się podjąć ten wysiłek" - oświadczył sekretarz generalny ONZ Kofi Annan.
nat, pap