Komandosi w Bagdadzie

Komandosi w Bagdadzie

Dodano:   /  Zmieniono: 
USA planują zajęcie irackiej stolicy Bagdadu, i dwóch innych centrów dowodzenia w tym kraju. Ma to ułatwić obalenie Saddama Husajna .
O nowej opcji obalenia irackiego dyktatora pisze "New York Times".
Według informacji, uzyskanych przez te gazetę, Biały Dom i  Pentagon rozważają "nową, aczkolwiek ryzykowną" opcję - zajęcie w  pierwszej kolejności Bagdadu i jednego, dwóch najważniejszych ośrodków dowodzenia i składów broni w nadziei, że odizoluje się w  ten sposób kierownictwo irackie i doprowadzi do szybkiego upadku rządu.
Zwolennicy tej opcji twierdzą, że siły amerykańskie dysponują potencjałem, umożliwiającym takie działanie i podkreślają, że  starają się opracować strategię, która nie wymagałaby użycia 250 tysięcy żołnierzy amerykańskich do ataku na Irak.
Ważnym aspektem takiej strategii byłoby pozbawienie Irakijczyków możliwości wydania rozkazu użycia broni masowej zagłady.
Prezydentowi George'owi W. Bushowi nie przedstawiono jeszcze formalnego planu zaatakowania Iraku; trwa rozpatrywanie kilku alternatywnych rozwiązań.
"NYT" zwraca uwagę, że opisana strategia byłaby w istocie odwrotnością strategii amerykańskiej z wojny nad Zatoką Perską w  1991 roku. Wówczas chodziło o wyparcie armii irackiej z Kuwejtu. Obecnie celem byłoby zabicie, bądź odizolowanie Saddama i  uniemożliwienie Irakijczykom użycia broni masowej zagłady.
Eksperci amerykańscy uważają, że możliwe jest sparaliżowanie irackiego systemu dowodzenia i kontroli, który jest bardzo scentralizowany. Panuje przekonanie, że taka operacja, wymagająca użycia mniejszej liczby żołnierzy niż przewidywane we  wcześniejszych scenariuszach 250 tysięcy, byłaby łatwiejsza do  zaakceptowania przez sojuszników USA nad Zatoką Perską, których bazy byłyby konieczne do wojny z Irakiem.
Bagdadu bronią elitarne siły Husajna; miasto jest też pełne stanowisk obrony przeciwlotniczej.
les, pap