Blisko 60 tys. zł zajął komornik z konta wojewody lubelskiego, aby wyegzekwować odszkodowanie dla honorowego krwiodawcy, zakażonego żółtaczką w stacji krwiodawstwa.
Rafał Przech z biura prasowego wojewody lubelskiego powiedział, że do interwencji komornika doszło ponieważ "poszkodowany otrzymał z sądu ostateczne orzeczenie dużo wcześniej niż urząd".
"Ostateczne orzeczenie sądu wpłynęło do urzędu dopiero w piątek, dlatego odszkodowanie nie zostało wypłacone wcześniej. W tym dniu należne poszkodowanemu pieniądze zostały już zajęte przez komornika na koncie wojewody" - powiedział Przech.
Przech zapewnił, że urzędnicy wojewódzcy nie zamierzali kwestionować ostatecznych rozstrzygnięć sądu, ani ociągać się z wypłatą odszkodowania. "Gdybyśmy otrzymali orzeczenie w tym samym czasie co poszkodowany, odszkodowanie byłoby wypłacone niezwłocznie" - dodał Przech.
Proces o odszkodowanie, który zarażony żółtaczką krwiodawca wytoczył wojewodzie lubelskiemu, trwał kilka lat. Wojewoda przegrał we wszystkich instancjach. W lutym Sąd Najwyższy odrzucił kasację wojewody, który zaskarżył niekorzystny dla siebie wyrok sądu apelacyjnego. To orzeczenie ostatecznie zakończyło postępowanie sądowe.
Sąd orzekł, że krwiodawcy należy się 40 tys. zł odszkodowania i 300 zł miesięcznej renty. Wojewoda musiał zapłacić także koszty sądowe i komornicze.
nat, pap
"Ostateczne orzeczenie sądu wpłynęło do urzędu dopiero w piątek, dlatego odszkodowanie nie zostało wypłacone wcześniej. W tym dniu należne poszkodowanemu pieniądze zostały już zajęte przez komornika na koncie wojewody" - powiedział Przech.
Przech zapewnił, że urzędnicy wojewódzcy nie zamierzali kwestionować ostatecznych rozstrzygnięć sądu, ani ociągać się z wypłatą odszkodowania. "Gdybyśmy otrzymali orzeczenie w tym samym czasie co poszkodowany, odszkodowanie byłoby wypłacone niezwłocznie" - dodał Przech.
Proces o odszkodowanie, który zarażony żółtaczką krwiodawca wytoczył wojewodzie lubelskiemu, trwał kilka lat. Wojewoda przegrał we wszystkich instancjach. W lutym Sąd Najwyższy odrzucił kasację wojewody, który zaskarżył niekorzystny dla siebie wyrok sądu apelacyjnego. To orzeczenie ostatecznie zakończyło postępowanie sądowe.
Sąd orzekł, że krwiodawcy należy się 40 tys. zł odszkodowania i 300 zł miesięcznej renty. Wojewoda musiał zapłacić także koszty sądowe i komornicze.
nat, pap