- Ważne jest nie to, że nasi koledzy usiłują tworzyć partię, bo takich projektów było już sporo i wszystkie upadły z hukiem. Z punktu widzenia polskiego obywatela i podatnika ważniejsze są sprawy gospodarcze - podkreśla jednocześnie Czarnecki. Eurodeputowany przypomina też, że "rozłamy w PiS były w 2006, 2007, 2010 i 2011 roku, a to oznacza, że one są częścią historii Prawa i Sprawiedliwości". - To może niepokoić, przyznaję, ale po każdym z takich rozłamów PiS się podnosił i osiągał wyniki w granicach 30 proc. - zaznacza.
Eurodeputowany odniósł się również do zatrzymania przez CBA byłego szefa UOP-u Gromosława Cz. - Patrząc na to z punktu widzenia odbioru Polski za granicą to niedobrze, że były szef służb specjalnych trafia do aresztu, ale skoro CBA działało na wyraźne zlecenie prokuratury, to prokuratura miała podstawy, żeby to zrobić. To potwierdza, że przy prywatyzacjach kręcono lody - ocenia Czarnecki.
Radio Zet, arb