Prezydent Dmitrij Miedwiediew, w związku m.in. z fiaskiem misji sondy Fobos-Grunt, która miała dotrzeć na Marsa, a zamiast tego spali się w ziemskiej atmosferze, zapowiedział dokładne śledztwo dotyczące przyczyn "kosmicznych" porażek Rosji. - Oczywiście nie sugeruję postawienia winnych pod ścianą jak za czasów Józefa Stalina, ale musimy ich ostro ukarać finansowo, albo jeśli wina jest oczywista, dyscyplinarnie lub kryminalnie - mówił rosyjski prezydent.
- Ostatnie niepowodzenia są poważnym ciosem dla naszej konkurencyjności - ocenił Miedwiediew. Prezydent zastrzegł jednocześnie, że "nie stało się nic tragicznego". - Ale musimy przeprowadzić dokładne badanie i ukarać winnych - dodał.
Dla Rosji przemysł kosmiczny jest źródłem prestiżu międzynarodowego, ale także wymiernego dochodu. Obecnie Rosjanie mają monopol na wykonywanie załogowych lotów w kosmos. W związku z tym porażki rosyjskich misji kosmicznych zagrażają reputacji kraju i mogą zniechęcić przedstawicieli innych państw do korzystania z rosyjskich statków kosmicznych. Ponadto już wkrótce Rosjanom może przybyć poważny konkurent w postaci Chin, które uruchamiają własny przemysł kosmiczny.
TVN24.pl, Reuters, arb