Zdaniem władz Chorzowa, stadiom miejski spełni wszelkie wymogi licencyjne na grę drużyny Ruchu w piłkarskiej ekstraklasie w kolejnym sezonie. Od momentu przejęcia przez samorząd stadionu w 2005 roku miasto wydało na jego remonty i inwestycje 14,5 mln złotych.
- Jestem zaskoczony pojawiającymi się sugestiami, że Ruch może mieć problem z uzyskaniem licencji w związku z infrastrukturą. Wytyczne przekazane przez delegata PZPN po wizytacji obiektu są i będą realizowane. W przyszłym roku wydamy na to 800 tys. złotych – podkreślił prezydent Chorzowa Andrzej Kotala. Odnosząc się do medialnych doniesień o słabym wsparciu klubu przez miasto przypomniał, że Ruch płaci za korzystanie z miejskiego stadionu 100 złotych rocznie, a koszt utrzymania obiektu w roku 2010 wyniósł ponad 950 tysięcy. - W sumie na potrzeby Ruchu w latach 2005–2011 wydaliśmy 24,5 mln złotych (w tym 2 mln pożyczki we wrześniu 2011) – oświadczył Kotala. Pół miliona rada miejska przeznaczyła na zakup akcji klubu. W roku 2012 klub zostanie dofinansowany kwotą miliona złotych z kasy miasta.
Ruch ma zwrócić pożyczkę w grudniu. Na razie nie zapłacił 30 tysięcy odsetek i kosztów. Pierwotnie władze miejskie planowały, że piłkarze "Niebieskich" przeniosą się na Stadion Śląski (też w Chorzowie) na czas budowy stadionu Ruchu. Jednak finisz końcowej fazy modernizacji "Śląskiego" odwleka się w czasie. - Chcieliśmy zobaczyć, ile ludzi przychodziłoby na mecze rozgrywane na +Śląskim+ i odpowiednio zaplanować wielkość widowni dla nowego stadionu – powiedział prezydent. Projekt nowej areny dla piłkarzy powinien zdaniem Kotali być gotowy w przyszłym roku. - Cały czas myślimy o tym, jak zabezpieczyć środki na budowę - zakończył Kotala.
eb, pap