Chodzi o informacje wynikające z treści wyroku w przegranym przez Nowicką procesie, który wytoczyła publicystce Joannie Najfeld. "Gość Niedzielny", który dotarł do utajnionego wyroku, podał, że kierowana przez Nowicką Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny otrzymywała pieniądze od koncernu farmaceutycznego produkującego środki antykoncepcyjne oraz od międzynarodowej organizacji, promującej aborcję i produkującej przyrządy do przerywania ciąży.
W odpowiedzi Nowicka oświadczyła, że nie była i nie jest na liście płac przemysłu aborcyjnego. Polityk oceniła, że sąd uniewinnił Najfeld, bo uznał, że jej wypowiedź miała "charakter publicystyczny". W opinii Nowickiej nie ma nic nagannego w fakcie, że Federacja "pozyskuje środki na realizację celów statutowych od legalnych instytucji, organizacji, fundacji czy sektora prywatnego". Nowicka złożyła też apelację od wyroku sądu w procesie o pomówienie, który wytoczyła Joannie Najfeld.
zew, PAP