Prezydent: UE musi się integrować. Nie ma alternatywy

Prezydent: UE musi się integrować. Nie ma alternatywy

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Prezydent Bronisław Komorowski uważa, że w dobie kryzysu finansowego nie ma alternatywy dla głębszej integracji UE. Jak podkreślił, kraje spoza strefy euro, w tym Polska, powinny brać udział w przygotowywaniu mechanizmów, które mogłyby uchronić Unię przed kryzysem.

Integracja receptą na kryzys

Prezydent mówił, że jedyną receptą na  przezwyciężenie kryzysu w strefie euro jest znaczące pogłębienie procesów integracyjnych. Dodał jednak, że Polska i inne kraje spoza strefy euro chciałyby uczestniczyć w konsultacjach w sprawie mechanizmów kontroli budżetów i przeciwdziałania kryzysowi. - Propozycje, które się w tej chwili pojawiają, polegające na  pogłębieniu procesów integracyjnych, są absolutnie jedynymi receptami wartymi rozważania - podkreślił. - Chcielibyśmy jednak, aby mechanizmy kontroli i przeciwdziałania kryzysowi finansowemu w krajach członkowskich strefy euro - jeśli one powstaną i zostaną zaakceptowane - mogły objąć również i kraje, które są w tej chwili poza strefą, a które mogą wnieść, jak Polska, cały szereg ważnych, już istniejących rozwiązań antykryzysowych, antyzadłużeniowych - powiedział Komorowski.

Polaka przykładem dla Europy

Ocenił, że Polska może służyć tutaj przykładem, ponieważ w swojej konstytucji ma rozwiązania, które chronią nasz budżet przed nadmiernym zadłużaniem - m.in. progi ostrożnościowe, regułę wydatkową oraz nadzór bankowy. Komorowski zaznaczył, że unijne państwa dopiero pracują nad tego typu rozwiązaniami, a Polska już je ma w swojej konstytucji od  ponad 10 lat. Komorowski zaznaczył, że "elementy przenoszenia kryzysu ze strefy euro na kraje UE mogą być różne", dlatego Polska jest zaangażowana i  będzie zaangażowana w szukanie rozwiązań, które mogą uzdrowić strefę euro, by w ten sposób "uchronić trwający nieprzerwanie polski wzrost gospodarczy".

Zanim wstąpimy do strefy euro...

- Zanim zostaniemy członkiem strefy euro, bardzo chcielibyśmy współuczestniczyć we wszystkich procedurach, które gwarantują na  przyszłość uniknięcie analogicznych albo podobnych kryzysów w tej strefie - tłumaczył prezydent. Komorowski ocenił też, że "jest ogromna różnica w sposobie reagowania na kryzys zadłużeniowy" w krajach bałtyckich. - To jest warte podkreślenia i najwyższej akceptacji i szacunku, bo to jest wielka, trudna próba, umiejętność podjęcia w sytuacji kryzysowej głębokich i  czasami ryzykownych reform jako formy poszukiwania wyjścia z trudnej sytuacji - mówił.

Prezydent mówił, że w krajach bałtyckich, podobnie jak w Polsce na  początku lat 90, "odpowiedzią na sytuacje kryzysowe były głębokie zmiany, często politycznie bardzo ryzykowne". Odnosząc się do propozycji premiera Donalda Tuska w sprawie ratowania strefy euro, Komorowski ocenił, że "są to projekty funkcjonujące już od  dłuższego czasu, polegające na generalnej zasadzie, jaką jest odpowiedź na kryzys poprzez pogłębienie integracji europejskiej i budowanie mechanizmów skuteczniejszego zarządzania, także w obszarze finansów, w  obszarze gospodarczym".

"UE musi uzyskać większą zdolność kontrolowania się"

Prezydent przekonywał, że w polskim interesie leży to, "aby UE uzyskała dalej idącą sterowność oraz zdolność do kontrolowania się". Premier Donald Tusk zapowiedział w czwartek, że Polska podejmie wysiłki na rzecz ratowania strefy euro. W planie działania, do którego w  najbliższych dniach Tusk chce przekonywać unijnych partnerów, jest m.in. szybka zmiana traktatu UE i wzmocnienie Komisji Europejskiej. Tusk podkreślał w czwartek, że Polska, nie będąc w strefie euro, chce na  mocy zmian traktatowych, być obecna w czasie wszystkich prac, które będą naprawiały i zarządzały strefą euro.

eb, pap