- Uważam, że UE powinna umowę parafować, zaś kwestia ratyfikowania będzie uzależniona od dalszej oceny wydarzeń na Ukrainie. Jest to nie tylko kwestia Tymoszenko, ale i przestrzegania niezależności wymiaru sprawiedliwości, szczególnie sądownictwa i prokuratury - oświadczył Borusewicz po spotkaniu z Łytwynem. W ocenie marszałka Senatu umowa stowarzyszeniowa Ukraina-UE ważna jest dla obu stron, choć dla Ukrainy zawarcie jej jest decyzją, która wyznaczy kierunek rozwoju tego państwa.
Borusewicz poinformował też, że rozmawiał z Łytwynem m.in. o współpracy między parlamentami Polski i Ukrainy. Zapowiedział, że w czerwcu w Polsce dojdzie do trójstronnego spotkania zgromadzenia parlamentarnego Polski, Litwy i Ukrainy. - W czerwcu także będzie gotowa polska wersja historii I Rzeczpospolitej. Ustaliliśmy wcześniej na zgromadzeniu, że pod naszą kuratelą historycy polscy, ukraińscy i litewscy napiszą historię naszego wspólnego państwa, w którym kiedyś żyliśmy - podkreślił. Borusewicz zaproponował również ukraińskiemu parlamentowi wspólne obchody przypadającej w 2012 r. 120 rocznicy urodzin i 70 rocznicy śmierci Brunona Schultza w Drohobyczu, na zachodniej Ukrainie. - Zasugerowałem, żebyśmy przyjęli wspólną uchwałę w tej sprawie - wyjaśnił.
Marszałek Senatu przekazał, że omówił z przewodniczącym Rady Najwyższej również przygotowania do organizowanych wspólnie przez Polskę i Ukrainę rozgrywek Euro 2012. - Przed mistrzostwami chcemy zorganizować mecz między Radą Najwyższą a reprezentacją Sejmu i Senatu - poinformował Borusewicz.
PAP, arb