"Będą inne szczyty ostatniej szansy"
Kuźniar oświadczył, że jest zbyt wcześnie, by powiedział: unia fiskalna albo śmierć. - Do unii fiskalnej (w UE - red.) być może kiedyś dojdziemy, ale nie jest to krótka perspektywa - ocenił. Zdaniem doradcy prezydenta, nadchodzący szczyt nie będzie szczytem ostatniej szansy. - Być może będziemy mieli więcej szczytów ostatniej szansy. Uważam, że koło wiosny, może w okolicach marcowej Rady Europejskiej dojdzie do ostatecznego i przesądzającego rozstrzygnięcia, w jaki sposób należy uzdrawiać strefę euro - prognozował.
"Brak debaty przed Berlinem to była niezręczność"
Kuźniar przyznał, że w obliczu nadchodzących zmian w UE brakuje mu w aktywności rządu "szerszej bazy politycznej" - dyskusji parlamentarnej i współpracy z prezydentem. - To powinna być aktywność obrócona w kierunku naszego społeczeństwa niż elementów naszej sceny politycznej. Nie tylko prezydenta, który potrafi się angażować - mówił.
Doradca Bronisława Komorowskiego oświadczył, że propozycje rządu w sprawie stanowiska Polski na temat zmian traktatów europejskich nie są konsultowane z prezydentem. Zdaniem Kuźniara, berlińskie wystąpienie Radosława Sikorskiego nie było wystąpieniem rządu. Sikorski wygłosił swoje kontrowersyjne tezy bez uprzedniej debaty w parlamencie, czym zaskoczył polską opinię publiczną. - To zwyczajny wypadek przy pracy. Na pewno niezręczność - ocenił Roman Kuźniar.
"Od suwerenności jest prezydent"
- Prezydent ma swoją odpowiedzialność w sferze polityki zagranicznej, zwłaszcza, jeśli chodzi o sprawy suwerenności. Jeżeli tam były propozycje związane z przekazywaniem kompetencji, to od suwerenności jest prezydent. Oczywiście wiemy, że te propozycje nie mają widoków na rychłą realizację. Jednak nie tylko prezydent, ale premier powinni być należycie w kontekście takiego przemówienia skonsultowani - podkreślił.
- Polska opinia publiczna powinna być szerzej, lepiej poinformowane na temat tego, co rzeczywiście się dzieje, jakie są zagrożenia. I w związku z tym, co zamierza polski rząd i jak. To jakoś się przedostaje, ale myślę, że powinno być pełniej - akcentował polityk.
Co ogłosił Sikorski
28 listopada Radosław Sikorski na forum Niemieckiego Towarzystwa Polityki Zagranicznej w Berlinie zaproponował m.in. zmniejszenie i jednoczesne wzmocnienie Komisji Europejskiej, ogólnoeuropejską listę kandydatów do Parlamentu Europejskiego, połączenie stanowisk szefa KE i prezydenta UE. Minister tłumaczył, że bliższa współpraca w ramach UE ma być odpowiedzią na kryzys. We wcześniejszym wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Sikorski ocenił, że Unia powinna stać się federacją, a państwa powinny mieć w niej tyle autonomii co stany w USA.
zew, RMF FM